Drużyna FC Barcelony z Robertem Lewandowskim w składzie tylko zremisowała w 29. kolejce La Liga z Getafe, w meczu wyjazdowym. Po spotkaniu szkoleniowiec Blaugrany, czyli Xavi Hernandez, był wyraźnie rozgoryczony. - To jasne, że brakuje nam kilku kluczowych graczy, ale nie może to być usprawiedliwieniem - podkreślał Xavi. - Nie brakuje nam ambicji, mamy nadal przewagę w tabeli, ale nie może nas to uśpić - apelował. FC Barcelona. Po meczu z Getafe Xavi narzeka na wpływ... słońca Co ciekawe, trener "Dumy Katalonii" wskazywał na... wpływ pory dnia na postawę swojej drużyny. - Jesteśmy przyzwyczajeni do gry wieczorową porą, a nie w słońcu o tej porze, po południu. Trochę to nas kosztowało. Niebawem będziemy mieć kolejny mecz o podobnej porze. Nie chcę, by to zabrzmiało, jak wymówka, ale musimy się odpowiednio zaadaptować - oświadczył. Szkoleniowiec Blaugrany odniósł się też do zachowania gracza, który został wybrany zawodnikiem meczu, czyli Raphinhi. Brazylijczyk zaprezentował po zmianie wybuch wściekłości. - Nie rozmawiałem z nim jeszcze. Zawsze jednak powtarzałem, że złość po tym, jak zostaje się zmienionym to pozytywny sygnał. Nie widzę problemu w zachowaniu czy podejściu Raphinhi - upierał się Xavi. Czytaj także: Deblowy partner Hurkacza przeżył chwile grozy. Całkiem jak Lewandowski