"Duma Katalonii" w tym sezonie nie spisuje się tak dobrze jak w poprzednim. Nie obroniła już Superpucharu Hiszpanii, odpadła także w Pucharze Króla, a w lidze cały czas musi gonić. W niedzielę zremisowała tylko z Granadą, przedostatnią drużyną w stawce. Jest to wielka niespodzianka, ale patrząc na ostatnie pojedynki pomiędzy tymi zespołami, jednak łatwa do przewidzenia. Barcelona nie potrafi bowiem w lidze wygrać z Granadą od... trzech lat. W ostatnich pięciu spotkaniach raz przegrała i mieliśmy cztery remisy. W niedzielę "Duma Katalonii" objęła co prawda prowadzenie, po golu Yamala, ale potem goście dwa razy wygrywali - 2-1 i 3-2 - remis ratowali Lewandowski i ponownie nastolatek. "La Liga i tak już była dla nas trudna, a teraz, gdy znowu straciliśmy punkty, stała się jeszcze cięższa" - powiedział Xavi na konferencji prasowej. "Nie możemy już popełniać żadnych błędów. Mieliśmy okazje, aby zamknąć ten pojedynek, podarowaliśmy rywalom gole w sytuacjach, gdzie nie było dużego zagrożenia pod naszą bramką. Zespół miał wiarę, odwagę i chęci, ale to nie wystarczyło" - stwierdził trener Barcelony. To już drugi raz w tym miesiącu, kiedy jego podopieczni zdobywają trzy bramki na własnym stadionie, a jednak nie są w stanie wygrać (porażka z Villarrealem 3-5). "Duma Katalonii" od początku roku straciła już 24 gole w 11 meczach we wszystkich rozgrywkach, co jest najgorszym wynikiem w pięciu najsilniejszych ligach Europy. FC Barcelona. Słaba obrona głównym powodem gorszych wyników "Za łatwo oddajemy pole w obronie. Straciliśmy kilka goli z Villarrealem, tak samo przeciwko Granadzie. To sprawia, że trudno jest cokolwiek wygrać. Musimy minimalizować liczbę błędów. Takie same naznaczyły cały nasz sezon. Identycznie było w poprzednim spotkaniu z tym zespołem, również zakończonym remisem" - tłumaczył Xavi. Siłą Barcelony w zeszłym sezonie była obrona. Po 24 kolejkach straciła zaledwie osiem goli, obecnie są to już 33. "Taki jest sport. Wahania formy, strata zawodników, błędy w koncentracji. Zrobiliśmy wiele dobrych rzeczy, aby wygrywać mecze, ale te błędy w obronie decydują o różnicy punktowej między nami a Realem i Gironą" - przyznał szkoleniowiec "Dumy Katalonii". Xavi po porażce z Villarrealem ogłosił, że po zakończeniu sezonu odchodzi z funkcji trenera. Miało to zdjąć presję z piłkarzy. Remis z Granadą jest "krokiem wstecz" ale szkoleniowiec nadal uważa, że siedem na dziewięć możliwych do zdobycia punktów od tego czasu stanowi reakcję zawodników na jego krok. W 25. kolejce Barcelona zagra na trudnym terenie w Vigo z również walczącą o utrzymanie Celtą. Początek meczu o 18.30 17 lutego.