FC Barcelona osiąga w tym sezonie znakomite rezultaty, przez co spora część kibiców zdążyła zapomnieć, z jak poważnymi problemami finansowymi boryka się klub. O to, żeby nie zapomnieli o tym włodarze "Dumy Katalonii" dbają działacze La Liga na czele z prezesem Javierem Tebasem. Kolejny kłopot Barca może mieć w nowym roku. Z Hiszpanii napłynęły wieści, iż trzeba będzie wygenerować spory zysk, aby możliwe było zarejestrowanie Daniego Olmo od 1 stycznia. "RAC1" poinformowało, że lukratywna umowa z Nike nie wystarczy. A to w praktyce oznacza, że prawdopodobnie trzeba będzie ze sporym zyskiem sprzedać którąś z gwiazd. Najnowsze wiadomości ze strony redakcji "Fichajes" naprowadzają na trop, kto może wkrótce odejść. Przyszłość Fermina Lopeza zagrożona. Manchester United wyciąga ręce po wychowanka Barcelony Dziennikarze ujawnili, że Manchester United zagiął parol na Fermina Lopeza i jest gotowy przeznaczyć na jego transfer ogromne fundusze. Mówi się nawet o kwocie rzędu 90 milionów euro. Nowy szkoleniowiec "Czerwonych Diabłów", Ruben Amorim postrzega wychowanka "Blaugrany" za zawodnika niezwykle walecznego, a jego profil pasuje do koncepcji, jaką chce wdrażać na Old Trafford. Fermin Lopez należy do jednego z ulubieńców trenera, choć przy sporej konkurencji w środku pola Hansi Flick nie jest w stanie zagwarantować mu miejsca w podstawowym składzie. Ponadto Hiszpan na przełomie września i października był kontuzjowany, a szkoleniowiec stara się dozować mu minuty, aby go nie przeciążyć. Nagła zmiana w reprezentacji. Selekcjoner musiał reagować, w Barcelonie nie będą zachwyceni Niemiec zdaje sobie sprawę z kłopotów finansowych Barcelony i wie, że jeśli zarząd zdecyduje się na sprzedaż Hiszpana, nie będzie miał w tej kwestii zbyt wiele do powiedzenia. Jeśli Manchester United istotnie zaoferuje kwotę rzędu 90 milionów euro za Fermina Lopeza, zdaniem mediów w Katalonii Hansi Flick będzie zwyczajnie bezradny. Emocje jeszcze nie opadły, a za rogiem kolejny hit. Będzie dodatkowe El Clasico W ubiegłym sezonie Fermin Lopez na wszystkich frontach strzelił aż 11 goli. Utrata tak bramkostrzelnego zawodnika mogącego występować na wielu pozycjach z pewnością byłaby bolesnym ciosem dla sztabu szkoleniowego Barcy.