Całe zamieszanie wybuchło po słowach zawodnika Deportivo Alberta Lopo, który przyznał na antenie Canal Plus, że zagadnął Xaviego o to, by Barca zmniejszyła trochę tempo gry - podaje rozgłośnia Cadena Ser. Katalończycy po godzinie rywalizacji, dzięki dwóm bramkom Leo Messiego, prowadzili 2-0, gdy nagle w 76. minucie zrobiło się 2-2. Punkt na Camp Nou sprawił, że piłkarze z La Coruny utrzymali się w La Liga. W Deportivo nie obawiają się żadnej kary, choć odpowiednie organy ligi badają sprawę i zastanawiają się, czy są podstawy do potraktowania słów piłkarza jako oferty ze strony rywala i ewentualnego nałożenia sankcji. Rozgłośnia podaje, że doświadczony Lopo dobrze zna się z Xavim. Dla legendy "Dumy Katalonii" był to pożegnalny mecz ligowy na Camp Nou. FC Barcelona została triumfatorem Primera Division, a Deportivo utrzymało się w najwyższej klasie.