Do zaskakującej sytuacji doszło przed meczem ekipy <a class="db-object" title="Mallorca" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-mallorca,spti,7974" data-id="7974" data-type="t">Realu Mallorca</a> z<a class="db-object" title="Valencia CF" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-valencia-cf,spti,7975" data-id="7975" data-type="t"> Valencią</a> w 36. kolejce La Liga. Piłkarze obu ekip stanęli do zdjęcia z napisem "Rasiści, precz z futbolu", w ramach akcji zainicjowanej m.in. przez La Ligę i hiszpańską federację. To oczywiście konsekwencja wydarzeń z meczu Valencia - Real Madryt, kiedy to rasistowsko obrażany był z trybun <a class="db-object" title="Vinicius Junior" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-vinicius-junior,sppi,2867" data-id="2867" data-type="p">Vinicius Junior,</a> gwiazda "Królewskich". Zobacz: <a href="https://sport.interia.pl/primera-division/news-trener-realu-nie-wytrzymal-caly-stadion-wyzywa-pilkarza-od-m,nId,6791768">Trener Realu nie wytrzymał. "Cały stadion wyzywa piłkarza od małp!"</a> Jednak nie wszyscy zawodnicy zdecydowali się stanąć wraz ze wspomnianym transparentem. Demonstracyjnie odmówił tego<a class="db-object" title="Mouctar Diakhaby" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mouctar-diakhaby,sppi,18482" data-id="18482" data-type="p"> Mouctar Diakhaby</a>, gracz "Nietoperzy". La Liga. Mallorca - Valencia. O co chodziło w geście Mouctara Diakhaby'ego? Hiszpańskie media w lot zrozumiały, o co chodzi Diakhaby’emu. Wszystko wskazuje na to, że to konsekwencja wydarzeń sprzed dwóch lat, kiedy to sam Diakhaby skarżył się, że padł ofiarą rasizmu. Zobacz: <a href="https://sport.interia.pl/primera-division/news-hiszpania-moze-pozegnac-sie-z-marzeniami-o-mundialu-wszystko,nId,6798058">Hiszpania może pożegnać się z marzeniami o mundialu? Wszystko przez rasizm</a> Do sytuacji, w której Diakhaby miał zostać rasistowsko obrażony doszło w 2021 roku, w meczu Valencii z ekipą Cadiz. Jeden z rywali - jak twierdził Diakhaby - miał nazwać go "g... czarnuchem". Gra została przerwana, zespół Valencii zszedł z boiska. Później jednak spotkanie dokończono, a następnie La Liga nie dopatrzyła się jednoznacznych dowodów na prawdziwość słów Diakhaby’ego. Obrońca był przekonany, że w jego sytuacji nie uczyniono wszystkiego, co należało, by odpowiednio zareagować. Czytaj także: <a href="Zagraniczny%20ekspert%20od%20razu%20ostrzega.">Zagraniczny ekspert od razu ostrzega. "Bardzo trudna ścieżka dla Świątek"</a>