Latem 2021 roku doszło do prawdopodobnie jednego z najgłośniejszych transferów w dziejach futbolu - Leo Messi, od którego oczekiwano zakończenia kariery w FC Barcelona, z powodu różnych trudności finansowo-organizacyjnych "Blaugrany" musiał opuścić klub. Wcale jednak nie jest powiedziane, że mimo wszystko nie odwiesi butów na kołek jako gracz "Barcy"... Na razie Argentyńczyk wciąż realizuje swoje cele w lidze francuskiej - jego kontrakt z PSG jednak już niebawem wygaśnie i na razie nie wygląda na to, by miał on zostać przedłużony, choć w sprawie tej działa obecnie już nawet sam emir Kataru. To zaś uruchamia liczne spekulacje - a oliwy do ognia dolewa Joan Laporta. Prezydent FC Barcelona: Messi wie, że ma tu otwarte drzwi Prezydent "Dumy Katalonii" udzielił bowiem ostatnio wywiadu w youtube'owym programie "The business and money behind sports", w którym wyraźnie "uśmiechnął się" do obecnego mistrza świata. "Messi jest najlepszym piłkarzem w historii. Był najważniejszym graczem w dziejach Barcelony. Muszę bardzo uważać na to, co mówię. Messi jest zawodnikiem Paris Saint-Germain i muszę mieć tu szacunek" - orzekł Laporta. Szybko jednak począł kontynuować temat. "Dziedzictwo, które otrzymałem, kiedy zostałem prezydentem, nie było dobre i musiałem podjąć decyzję, z której nie jestem zadowolony. Muszę znaleźć sposób na poprawę obecnych relacji Messiego z 'Barcą'. Zobaczymy jak będzie, ale on wie, że ma przed sobą otwarte drzwi" - zaznaczył 60-latek. Leo Messi może przyjść za darmo, ale... nie rozwiąże to wszystkich problemów Pozytywne wieści dla kibiców FCB są takie, że Messi niebawem będzie wolnym agentem - co naturalnie ułatwia ewentualne zakontraktowanie. Gorzej, że trzeba by było zrobić mu sporo "miejsca" w systemie płacowym, by ekipa z Camp Nou zmieściła się w "Finansowym Fair Play". Włodarze klubu z tą łamigłówką walczą jednak od dłuższego czasu, więc mają już pewne doświadczenie... Co jeśli jednak cały ruch będzie niewykonalny? Messi oczywiście dalej może zostać w PSG, gdzie widzą w nim kluczowego gracza, może też zarabiać krocie w Arabii Saudyjskiej albo spróbować sił po drugiej stronie Atlantyku - w amerykańskim MLS. Bezrobotny z całą pewnością nie zostanie. Jeśli Lionel Messi wróci do Barcelony, to jak będzie dogadywał się z "Lewym"? - Wyraź swoją opinię na FB