Włodarze FC Barcelona jakiś czas temu zdecydowali się na ruch, który - jak się zdaje - był ze wszech miar słuszny z punktu widzenia tak dużej organizacji, jaką jest "Blaugrana". Stadion mistrzów Hiszpanii zaczął być bowiem poddawany bardzo poważnej przebudowie, którego zwieńczeniem będzie otwarcie nowoczesnego "Nou Camp Nou". Z tak znaczącym projektem wiążą się jednak również pewne niedogodności - wedle wstępnych planów do połowy sezonu 2024/2025 "Duma Katalonii" ma rozgrywać swoje spotkania domowe na Estadi Olimpic Lluis Companys, a fakt ten... już spowodował poważne tąpnięcie w kwestii sprzedaży karnetów. To zaś nie tylko uderza w wizerunek drużyny, ale i naturalnie w jej... kieszenie. Xavi sprzeciwił się zarządowi Barcelony. W tle Lewandowski i wielki hit FC Barcelona "cierpi" przez przebudową Camp Nou. Sprzedaż karnetów poleciała na łeb, na szyję Bardzo ciekawe zestawienie w tej sprawie zaprezentowała "Marca" - otóż wedle podawanych przez dziennik danych na ten moment, na starcie rozgrywek Primera Division, "Barca" jest zaledwie na 13. miejscu w tabeli pod względem liczby karnetowiczów - wynik 17 064 sprzedanych biletów sezonowych plasuje ją między Mallorcą a Granadą. Należy oczywiście podkreślić w tym miejscu dwie rzeczy. Po pierwsze Estadi Olimpic ma zdecydowanie mniejszą pojemność niż "stare Camp Nou" (55 tys. przy 99 tys. CN), po drugie zaś dostęp do niego nie jest tak komfortowy, jak w przypadku podstawowego obiektu "Blaugrany". Niemniej wydaje się, że FCB mogła rozegrać sytuację znacznie lepiej pod względem marketingowym - na wyobraźnię kibiców nie udało się podziałać nawet pewnymi obniżkami cen, a w ciągu ok. miesiąca (początek lipca - pierwsza połowa sierpnia) na zakup karnetu zdecydowało się rzutem na taśmę jedynie 380 osób. Zieliński bohaterem transferowego hitu. Trudno uwierzyć, ile zarobią polskie kluby Real Madryt liderem sprzedaży. FC Barcelona z nadziejami spogląda na "Nou Camp Nou" Dla ogólnego porównania - liderem w sprzedaży karnetowej jest obecnie Real Madryt (60 707), który wyprzedza nieznacznie rywali zza miedzy z Atletico (58 123), a podium zamyka tutaj Real Betis (50 373). Na drugim biegunie znajduje się Girona (9 600), natomiast warto nadmienić, że jej Estadi Montilivi mieści zaledwie około 13,5 tys. fanów w ogólnym rozrachunku. "Marca" niemniej podkreśla, że w przypadku Barcelony wszystko powinno powrócić tu na stare tory wraz z otwarciem "Nowego Camp Nou" - tj. co najmniej do poziomu z poprzedniej kampanii, kiedy to FCB sprzedała aż 85 tys. biletów sezonowych. Na razie trzeba jednak będzie "przeboleć" występy na wzgórzu Montjuic...