FC Barcelona do rewanżowego starcia z Realem Madryt przystępowała z zaliczką 1-0 z pierwszego spotkania. Drugi mecz boleśnie przegrała jednak 0-4 i pożegnała się z marzeniami o finale. Jednak do końca pierwszej połowy wydawało się, że "Duma Katalonii" rozgrywa naprawdę niezłe spotkanie i awans będzie realną możliwością. A kto wie, jak potoczyłyby się jego losy, gdyby w 3. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr... Czytaj więcej - El Clasico dla Realu. Hat-trick Benzemy Kontrowersja w El Clasico. Sędzia nie podyktował karnego Wówczas to Gavi zagrywał piłkę z prawego skrzydła, a David Alaba wykonał wślizg, blokując piłkę ręką. Zagranie ręką było oczywiste, w dodatku ewidentnie została przerwana groźna akcja Barcelony. Gwizdek sędziego jednak milczał, a system VAR także nie zweryfikował tego jako błędu. Prawdopodobnie sędzia doskonale widział zagranie ręką, ale w podobnych sytuacjach arbitrzy czasami powołują się na przepis, w myśl którego dotknięcie piłki ręką podpierającą się nie jest traktowane jako przewinienie. Sytuacja ta mogła okazać się kluczowa dla dalszych losów spotkania. Kto wie, jak potoczyłby się mecz, gdyby Barcelona od 3. minuty prowadziła w dwumeczu już 2-0...