FC Barcelona zrobiła naprawdę wiele, by Vitor Roque trafił jak najszybciej do Katalonii - wedle wstępnego planu miał on przenieść się do "Blaugrany" dopiero latem 2024 roku, natomiast ekipa występująca obecnie na Estadi Olimpic postarała się poruszyć wszelkie sznurki by przyspieszyć transfer i domknąć przenosiny utalentowanego nastolatka już w styczniu. "Tigrinho", bo taki pseudonim nosi piłkarz, szykowany był od początku na długofalowego następcę Roberta Lewandowskiego i być może nawet do pewnego stopnia jego konkurenta już na wstępie przygody z FCB, ale koniec końców Brazylijczyk nie wziął szturmem pierwszej jedenastki "Barcy". Ostatnio w ogóle nie zjawiał się na murawie, a wcześniej niemal każdorazowo musiał zadowalać się rolą rezerwowego. Trener Xavi Hernandez na razie zdaje się jeszcze nie być pewny stawiania na tego zawodnika, ale jednocześnie deklaruje, że potrzebuje on czasu na zaadaptowanie się w nowych warunkach i rozwój. W takich okolicznościach logiczne jest jedno rozwiązanie - wypożyczenie. Lewandowski znów na językach, wiara naprawdę wróciła. Kluczowy moment Polaka Vitor Roque w Gironie? Następca Lewandowskiego szuka minut na boisku poza Barceloną Decyzja o takim ruchu w "Dumie Katalonii" - jak się zdaje - została już przypieczętowana i teraz główną kwestią pozostaje to, gdzie trafi reprezentant "Canarinhos". Praktycznie na pewno w grę wchodzą jedynie dalsze występy w Primera Division, a wśród pierwszych ekip wymienianych w tym kontekście były Sevilla oraz Real Betis. Teraz do tej puli dwie następne kandydatury dorzucił Lluis Miguelsanz ze "Sportu". Wedle dziennikarza po Vitora Roque sięgnąć mogą również Valencia oraz... Girona - i zwłaszcza ten ostatni przypadek wydaje się być tutaj dosyć intrygujący. "Blanc-i-Vermells" to bowiem oczywiście jedni z głównych konkurentów Barcelony w La Lidze w obecnej kampanii - oba kluby wciąż starają się zgarnąć wicemistrzostwo kraju, a napastnik Girony, Artem Dowbyk, mocno rywalizuje z Lewandowskim o koronę króla strzelców. Co za wieści zaraz po półfinale Ligi Mistrzów. To ma być nowy trener Bayernu, hit o krok Starcie Girona - FC Barcelona już naprawdę niedługo Czy "Tigrinho" mógłby więc rozwinąć skrzydła w zespole z Estadi Montilivi? Na razie być może zyska on szansę zmierzenia się z "Biało-Czerwonymi" w Primera Division, bowiem "Barca" zagra z nimi dokładnie 4 maja. Obie drużyny dzielą w tabeli na ten moment dokładnie dwa punkty.