Raphinha był jedną z większych gwiazd Premier League w ubiegłym sezonie, mocno błyszcząc na tle raczej słabo radzącej sobie w rozgrywkach ekipy Leeds United. Kiedy więc latem 2022 roku trafił do FC Barcelona za niemałe pieniądze, bo za 58 mln euro, fani "Blaugrany" oczekiwali po nim naprawdę wiele. Niestety jak dotychczas skrzydłowy chyba raczej nie spełnił pokładanych w nim nadziei, nawet mimo faktu, iż ma on na koncie jak na razie dziewięć bramek i dziewięć asyst. Brazylijczyk na całe tygodnie potrafił "znikać" podczas spotkań - ale nie tylko tu tkwi problem. FC Barcelona ma kłopot z Raphinhą. Piłkarz co jakiś czas wybucha gniewem Jak informuje Fernando Polo z "Mundo Deportivo" w "Dumie Katalonii" panuje mocne niezadowolenie z uwagi na ogólne nastawienie Raphinhi, który wyraźnie nie radzi sobie z kontrolowaniem złości. Można to było dostrzec chociażby podczas spotkania z Manchesterem United na Camp Nou w ramach Ligi Europy. Wówczas gracz zapisał na swoim koncie bramkę i asystę, ale został zdjęty z murawy w 83. minucie. Po przejściu za linię boczną dał wyraz swojej wściekłości i kopnął w lodówkę z napojami izotonicznymi, co nawet... doprowadziło go do pomniejszego urazu. 26-latek potem obiecał, że postara się trzymać emocje na wodzy, ale do podobnej sytuacji doszło podczas niedawnej potyczki z Getafe - Raphinha po zmianie uderzył w dach znajdujący się nad ławką rezerwowych, a potem opóźniał swoje zejście do szatni, co doprowadziło do takiego kuriozalnego obrazka: Raphinha przekroczył granicę podczas treningu. Xavi nie mógł na to spokojnie patrzeć Mało tego - według artykułu "MD" futbolista musiał zostać przywołany do porządku podczas jednego z treningów, kiedy to w trakcie serii mini-gierek wczuł się w swoje zdania zdecydowanie zbyt mocno i zaczął wręcz kopać kolegów, a to oczywiście groziło wywołaniem kontuzji. Jego kontrakt z ekipą z Camp Nou w teorii jest ważny aż do 2027 roku - jeśli jednak tak dalej pójdzie, to nie jest wykluczone, że jego przygoda w Katalonii skończy się znacznie szybciej. Jeśli ktoś obecnie nie pasuje do konwencji "rodziny", jaką w zespole stara się wprowadzić Xavi, to właśnie reprezentant Brazylii...