Gdyby nie było to konieczne, to Leo Messi prawdopodobnie nigdy nie opuściłby FC Barcelona - z uwagi jednak na pewne kłopoty budżetowe klubu Argentyńczyk opuścił Camp Nou latem 2021 roku i trafił do Paris Saint-Germain. W stolicy Francji po pewnym czasie doskonale się odnalazł - i wydawało się nawet, że to może być dla gracza nieco dłuższa przygoda... Im bliżej jednak terminu wygaśnięcia jego kontraktu - a ten wypada na 30 czerwca - tym coraz większe wątpliwości budzi scenariusz, w którym Messi przedłuża umowę z "Les Parisiens". Jeśli jednak nie chce grać dla PSG, to gdzie miałby trafić? Leo Messi znów w FC Barcelona? Prawdopodobieństwo rośnie z dnia na dzień Wiele mówi się o jego przenosinach do MLS, Arabii Saudyjskiej czy nawet do ojczyzny, gdzie mógłby dołączyć ponownie do Newell's Old Boys. Głównym kierunkiem wymienianym w spekulacjach jest jednak oczywiście... "Duma Katalonii". Nie ulega wątpliwości, że trwają rozmowy między środowiskiem futbolisty a ekipą z Camp Nou - pytanie jednak brzmi, jaka miałaby być już od przyszłego sezonu rola Messiego w "Barcy"? Tutaj wnioski mogą być dla wielu naprawdę mocno zaskakujące. Jak bowiem informują hiszpańskie media, m.in. "Mundo Deportivo" czy "Catalunya Radio", trener Xavi Hernandez... nie widziałby kapitana Argentyny w ataku. To w sumie nie powinno aż tak dziwić, zważywszy, że skrzydła są już solidnie obsadzone, a na "szpicy" gra Robert Lewandowski, <a href="https://sport.interia.pl/primera-division/news-dawny-rywal-lewandowskiego-chce-wrocic-do-barcelony-w-jego-k,nId,6691792" target="_blank" rel="noreferrer noopener">który do tego może niebawem zyskać klasowego zmiennika</a> - miałby nim być Pierre-Emerick Aubameyang. Leo Messi... typowym pomocnikiem? Xavi ma plan! Gdzie więc trafiłby "<a class="db-object" title="Leo Messi" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-leo-messi,sppi,2411" data-id="2411" data-type="p">La Pulga</a>"? Stałby się typowym pomocnikiem, który miałby wprowadzić sporo kreatywności w swojej strefie w środku pola. Patrząc na to, że sprawa potencjalnego transferu Bernardo Silvy z Manchesteru City zdaje się mocno przeciągać, jest to bez wątpienia niezwykle interesująca alternatywa. To wszystko może wydawać się nieco nietypowe, ale należy pamiętać, że 35-latek już nie raz pokazywał, że jest w stanie cofać się z linii ataku i skutecznie wspomagać swoich kolegów w okolicy połowy boiska. Głównym pytaniem pozostaje w zasadzie to, na jak duże ustępstwa finansowe jest w stanie pójść względem "<a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">Dumy Katalonii</a>" Leo Messi.