- Ile mam koszulek? Nie wiem, chyba ponad trzysta. Moja żona już nie wie gdzie je kłaść. Niezbyt często specjalnie podchodzę do konkretnego piłkarza, żeby wymienić z nim koszulkę, ale na mundialu poprosiłem o to Miroslava Klosego. Jest wielkim łowcą bramek na turniejach i specjalnie chciałem mieć jego koszulkę - chwalił urodzonego w Polsce snajpera David Villa. - Gdybym miał w trzech słowach opisać mundial, powiedziałbym tak: duma ze zwycięstwa, przywilej bycia w takiej reprezentacji i radość ludzi, kiedy wróciliśmy z Pucharem Świata - napisał urodzony w Asturii snajper. Villa, pytany o swoje odkrycie afrykańskich mistrzostw, wskazał na kolegę z reprezentacji i nowej drużyny, Pedro Rodrigueza - Pedrito nas najbardziej zaskoczył. Jego gra w RPA była spektakularna - zachwycał się strzelec pięciu bramek z RPA. Nie brakowało pytań o to, jak Villa koncentruje się przed wybiegnięciem na boisko. - Często słucham muzyki żeby się zmotywować i odizolować. Wśród moich ulubionych wykonawców są Manolo Garcia i grupa "El ultimo de la fila" - powiedział. Po skończonych treningach zawodowi piłkarze lubią korzystać z elektronicznej rozrywki. - W wolnym czasie piłkarze grają na konsolach (króluje oczywiście gry piłkarskie) oraz korzystają z serwisów społecznościowych. Sam nie mam jeszcze konta na żadnym, ale wkrótce założę - obiecał. ŁK