Już na początku spotkania doszło do kontrowersji, kiedy po stałym fragmencie wykonywam przez Toniego Kroosa Ezequiel Garay w wyskoku położył ręce na ramionach Sergia Ramosa, ale sędzia nie dopatrzył się w tej sytuacji przewinienia. Na prowadzenie w tym meczu wyszły "Nietoperze". W 35. minucie Goncalo Guedes wymienił piłkę z Carlosem Solerem, a następnie Portugalczyk przymierzył z pola karnego tuż przy słupku. Kaylor Navas był bez szans. Valencia złapała wiatr w żagle. Po strzale Rodriga piłka przeszła po poprzeczce. Po zmianie stron Real próbował zmienić rezultat. Zinedine Zidane też starał się wpłynąć na zespół, wpuszczając na murawę Isco i Garetha Bale'a. To jednak gospodarze mieli świetną okazję na strzelenie drugiego gola. W 74. minucie piłkarze Valencii wyszli z kontrą z przewagą czterech na dwóch. Kevin Gameiro zagrał jednak trochę za mocno na prawą stronę do Rodriga, który odegrał koledze w pole karne, gdzie Francuz starał się uderzyć piętą, podobnie jak Soler, do którego doszła piłka, ale Hiszpan i tak był już na pozycji spalonej. Jednak "Nietoperze" zdobyły drugą bramkę. Daniel Parejo dośrodkował z rzutu rożnego, a Garay wygrał pojedynek z Casemiro i uderzeniem głową posłał piłkę do siatki. Goście honorowe trafienia zanotowali dopiero w doliczonym czasie, gdy Karim Benzema celnie "główkował" po centrze z kornera. Tym samym Zidane, który objął ponownie Real 11 marca, bardzo szybko doznał z nim pierwszej porażki. Valencia CF - Real Madryt 2-1 (1-0). Raport meczowy Bramki: 1-0 Guedes (35.), 2-0 Garay (83.), 2-1 Benzema (90.+3). Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division Pawo