Najbardziej dosadne były oczywiście media katalońskie. "Kolejny skandal" - napisał "Mundo Deportivo". "Dziesięć miesięcy po błędzie na Villamarin, nie uznano prawidłowego gola Messiego" - czytamy w tym dzienniku. Poprzednio, w pojedynku z Betisem Sewilla, nie uznano gola po strzale Luisa Suareza, choć wtedy też piłka ewidentnie przekroczyła linię bramkową. Grę słów zastosował dziennik "L'Esportiu". "Vargonya" - napisano, odnosząc się do słowa '"wstyd", ale umieszczając w tytule skrót VAR, czyli do systemu wideoweryfikacji przez sędziów, który wciąż nie obowiązuje w Primera Division. "Sędziowska kradzież i przepiękna bramka Alby" - to z kolei "Sport". "Arbiter główny i jego asystent nie nie uznali prawidłowego gola Messiego, chociaż piłka przekroczyła linię bramkową o pół metra" - napisano, ilustrując to odpowiednim zdjęciem z futbolówką za linią bramkową. W 30. minucie Argentyńczyk uderzył na bramkę, Neto nie potrafił złapać lecącej piłki i ta pomiędzy jego nogami prześlizgnęła się za linię bramkową, gdzie dopiero ją wybił. - To był poważny błąd sędziego - powiedział po meczu Alba, obrońca Barcelony, który doprowadził do wyrównania pięknym uderzeniem z woleja po podaniu Messiego. - Nawet ja to widziałem ze środka boiska. Potem oglądaliśmy jeszcze powtórki w przerwie i był to oczywisty gol - dodał. Primera Division ma wprowadzić system VAR, który obowiązuje już w wielu ligach, od przyszłego sezonu. - La Liga ma najlepszych piłkarzy i najlepszą ligę na świecie, dlatego zasługuje też na najlepszą technologię - mówił Sergio Busquets, pomocnik "Dumy Katalonii". Ze swoimi piłkarzami zgadza się Ernesto Valverde. - Bramka Messiego była zdobyta prawidłowo - przyznał trener Barcelony, który jednak nie rozwodził się nad tą sytuacją. - Ważne, aby nie dopuścić do tego, żeby napięcie związane z grą cię owładnęło i my nie straciliśmy w takiej chwili koncentracji w meczu przeciwko silnemu przeciwnikowi. To był dobry mecz, trochę zmącony przez jeden kontrowersyjny moment - dodał. Wątpliwości co do prawidłowości gola Messiego nie mają też w Valencii, która objęła prowadzenie po strzale Rodriga Moreno. - Szkoda, że takie sytuacje wciąż się powtarzają. Opowiadamy się za technologią, a tym razem jej brak zadziałał na naszą korzyść - powiedział Ruben Uria, który zastępował na ławce zawieszonego szkoleniowca Marcelina Garcię Torala. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division-regular-season,cid,658" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division</a>