Trener gości - Diego Simeone dokonał dwóch zmian w składzie "Los Colchoneros", ale postawił na zawodników, którzy otrzymywali do tej pory bardzo mało szans. W środku obrony zameldował się Lucas Hernandez, a na pozycji defensywnego pomocniku, u boku Gabiego, mecz rozpoczął Matias Kranevitter. Trzech roszad w wyjściowej jedenastce swojej drużyny dokonał Gary Neville. Anglik postawił na Joao Cancelo, Guilherme Siqueirę oraz Enzo Pereza, którzy nie grali od początku przeciwko Maladze (2-1). Pierwsza szansa na otwarcie wyniku nadeszła po kwadransie. Piłkę, nieco przypadkowo, odbił Koke, a ta trafiła pod nogi Luciano Vietto. Argentyńczyk uderzył potężnie, ale niecelnie. Cztery minuty później,Vietto wystąpił w roli asystenta, który perfekcyjnie zagrał do Antoine'a Griezmanna, ale Francuza fenomenalnie zatrzymał Diego Alves. W 22. minucie, swoją okazję miała Valencia. Guilherme Siqueira kapitalnie kropnął z woleja, ale jeszcze lepiej spisał się Jan Oblak, który odbił piłkę na linii bramkowej. Dwie minuty później, po raz kolejny w futbolu sprawdziła się stara zasada, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Piłkę na własnej połowie stracił Jose Luis Gaya, a Griezmann uderzył z dystansu nie zostawiając żadnych szans bramkarzowi gospodarzy na skuteczną interwencję. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division,cid,658,sort,I">Primera Division - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę!</a> W 28. minucie, po centrze z lewej strony boiska, zgraniu głową Paco Alcacera, piłkę do bramki "Los Colchoneros" wpakował ulubieniec Gary'ego Neville'a - Denis Czeryszew. Dziesięć minut później Czeryszew miał kolejną szansę, po zespołowej akcji z udziałem Sofiane'a Feghouliego i Paco Alcacera, ale tym razem Rosjanin chybił. Po godzinie gry, fantastyczną okazję, aby wrócić na prowadzenie mieli goście z Madrytu. Z okolic wapna kropnął Vietto, a piłkę na poprzeczkę, fenomenalnie sparował Diego Alves. Interwencja ta śmiało będzie mogła rywalizować o miano "parady" sezonu. W 72. minucie, nawet kapitalnie dysponowany Alves nie był w stanie zatrzymać Fernando Torresa, "El Nino", który pojawił się na boisku z ławki rezerwowych, po zgraniu piłki głową, z okolic trzeciego metra, na wślizgu wpakował piłkę do bramki gospodarzy. Sześć minut później, "kropkę nad i" mógł postawić Yannick Ferreira-Carrasco, ale Belg minimalnie chybił z dystansu. W 81. minucie, za faul na Torresie, drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Aderlan Santos. Cztery minuty później Ferreira-Carrasco dopiął swego i wpisał się na listę strzelców. Belg zszedł z prawej strony boiska do środka i wpadł w pole karne, gdzie wiele się nie zastanawiając, kropnął ile sił w nodze, pakując piłkę między nogami Alvesa. Dzięki wygranej, podopieczni Simeone utrzymali osiem punktów straty do prowadzącej w tabeli Barcelony oraz cztery "oczka" przewagi nad trzecim Realem. <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-valencia-cf-atletico-madryt-2016-03-06,mid,559580">Sprawdź pomeczowy raport!</a>