Według informacji "The Times" Barcelona może ponieść kary surowsze niż tylko finansowe, a w najgorszym wypadku otrzymać zakaz udziału w rozgrywkach organizowanych przez UEFA. Kataloński klub znalazł się na liście 10 klubów, które są podejrzane o łamanie finansowych zasad w sezonie 2020/2021. Oprócz Barcy są na niej między innymi PSG, Inter, Roma czy Juventus. Jednocześnie klub znalazł się na liście 20 podmiotów, którym federacja będzie się przyglądać pod kątem minionego sezonu. Barcelona podejrzana o łamanie Finansowego Fair Play Dodatkowo Barcelona, wraz z Realem Madryt i Juventusem, jest uwikłana w proces sądowy związany z ingerencją UEFA i jej planem ukarania klubów wciąż pozostających przy pomyśle własnych rozgrywek. Kluby uważają, że ewentualne kary są niezgodne z prawem i przekazały sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Od przyszłego roku UEFA zmieni także zasady FFP. Według nich, kluby będą mogły wydawać maksymalnie tylko określony procent swojego budżetu na płace piłkarzy, opłaty transferowe czy prowizje dla agentów. W 2023 ma być to 90%, rok później 80%, a w 2025 roku 70%. Barcelona w trwającym okienku transferowym wydała już blisko 150 milionów euro, sprowadzając do siebie Roberta Lewandowskiego, Raphinhę i Julesa Kounde. Ten ostatni wciąż nie został jednak zarejestrowany przez władze La Liga, co ostatecznie może oznaczać spore konsekwencje dla klubu.