Franck Kessie z Milanu i Andreas Christensen z Chelsea przyszli na Camp Nou na zasadzie wolnych transferów. Za Raphinhę Barcelona zapłaci 58, a nawet 68 mln euro, jeśli spełni odpowiednie warunki w nowym miejscu pracy. Skrzydłowy kadry Brazylii miał zastąpić Ousmane’a Dembele, ale Francuz w ostatniej chwili zdecydował się zostać w Barcelonie. Okazuje się, że nie miało to wpływu na losy Raphinhy. Czwarty skrzydłowy w Barcelonie Niedawno skrzydłowy Leeds zasłynął z tego, że przeszedł całe boisko na kolanach, gdy jego klub utrzymał się w Premier League. W Barcelonie nikt aż tak bardzo nie świętował, bo po spadku angielskiego klubu jego skrzydłowy byłby znacznie tańszy. Dziennikarz Fabrizio Romano twierdzi, że i tak osiągnięto porozumienie. Xavi Hernandez będzie miał teraz aż czterech bardzo dobrych skrzydłowych: Ferrana Torresa, Ansu Fatiego, Dembele i Raphinhę. Czy te informacje się potwierdzą oficjalnie? ZOBACZ TEŻ: Barcelona złożyła ofertę. Wielkie pieniądze na stole