Porażka z <a class="db-object" title="Szachtar Donieck" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-szachtar-donieck,spti,1217" data-id="1217" data-type="t">Szachtarem Donieck</a> w 4. kolejce Ligi Mistrzów była niemałym szokiem dla hiszpańskich mediów i kibiców mistrza Hiszpanii. <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">FC Barcelona</a> rozegrała fatalne spotkanie i nie była w stanie na poważnie zagrozić nawet bramce zespołu z Ukrainy. A ten wbrew przewidywaniom bukmacherów wygrał 1:0 po bramce Danylo Sikana. Z piłkarzy "Blaugrany" biła we wtorkowy wieczór bezradność. Kolejny słaby występ zanotował <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robert Lewandowski</a>, a oprócz Polaka mocno rozczarowali również przede wszystkim <a class="db-object" title="Raphinha" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-raphinha,sppi,14281" data-id="14281" data-type="p">Raphinha</a> i Ferran Torres. Kamery wychwyciły, że <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-ludzie-maja-juz-dosc-sa-wsciekli-na-lewandowskiego-i-barcelo,nId,7136201">Lewandowski po spotkaniu nie przybił ze szkoleniowcem "piątki"</a>, za co w mediach wylano na jego głowę kubeł zimnej wody. Nie był to pierwszy gorszy mecz Barcy w ostatnim okresie. Mistrz Hiszpanii miał ogromne szczęście w rywalizacji z <a class="db-object" title="Real Sociedad" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-real-sociedad,spti,3293" data-id="3293" data-type="t">Realem Sociedad</a>, którą zakończył zwycięstwem 1:0. Sam <a class="db-object" title="Xavier Hernandez Creus" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-xavier-hernandez-creus,sppi,33457" data-id="33457" data-type="p">Xavi</a> po meczu przyznał, że jego drużyna nie zasłużyła na zwycięstwo. Wcześniej Barcelona poległa w El Clasico, a pierwsze spotkanie z Szachtarem wygrała ledwo 2:1. Władze Barcelony wciąż w pełni ufają Xaviemu W Katalonii biją na alarm. Kibice są rozczarowani przede wszystkim stylem prezentowanym przez drużynę Xaviego. Odkąd Hiszpan został szkoleniowcem najczęstszym wynikiem osiąganym przez "Azulgranę" jest 1:0. Niepokój wzbudza również forma Roberta Lewandowskiego. 35-latek nie zanotował gola w szóstym kolejnym meczu. Statystycy wyliczyli, że <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-fatalne-ustalenia-ws-lewandowskiego-to-jakis-koszmar-az-trud,nId,7134813">ostatni raz tak złą passę miał 12 lat temu w barwach Borussii Dortmund</a>. Mimo fali krytyki pod adresem Xaviego, dziennikarze redakcji "SPORT" donoszą, że szkoleniowiec cieszy się pełnym poparciem zarządu. W klubie panuje przekonanie, że kiedy wszystko kontuzjowani zawodnicy wrócą do pełni zdrowia, a Robert Lewandowski odzyska formę, kryzys zostanie zażegnany. W najbliższej kolejce ligowej FC Barcelona zmierzy się z Deportivo Alaves. Po 12 kolejkach Barca zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Wyprzedzają ją Real Madryt i Girona, do których traci kolejno dwa i cztery punkty.