VfB Stuttgart, którego piłkarzem jest Polak, zaliczył spadek do 2. Bundesligi. Tytoń ma jeszcze rok ważnego kontraktu z niemieckim zespołem, ale nie jest tajemnicą, że w Stuttgarcie chcą się go pozbyć. Reprezentant Polski jest znany w Hiszpanii dzięki występom w Elche CF. Sytuacje Tytonia chce wykorzystać Deportivo La Coruna, które po sezonie straciło już trzech z czterech bramkarzy. Z Manu i Stipe Pletikosą klub z Galicji nie zdecydował się przedłużył umowy, a Fabricio Agosto zdecydował się skorzystać z oferty Besiktasu Stambuł i przenieść do Turcji. Problemem dla transakcji może być fakt, że "El Depor" nie ma pieniędzy na sprowadzanie piłkarzy. Tytoń musiałby więc rozwiązać swoją umowę ze Stuttgartem i stać się wolnym zawodnikiem. Gdyby transfer doszedł do skutku, Tytoń rywalizowałby o miejsce w składzie z Germanem Luksem. 33-letni Argentyńczyk gra w Hiszpanii od dziewięciu lat, od 2011 roku jest piłkarzem Deportivo. Reprezentant Polski byłby drugim Polakiem w historii klubu - pierwszym był Cezary Wilk, który występował na Estadio El Riazor w latach 2013-2015. 29-letni Tytoń ma na koncie 14 występów w reprezentacji Polski. Znalazł się w szerokiej kadrze na Euro 2016, ale ostatecznie nie trafił do 23-osobowej drużyny na turniej. W przeszłości był piłkarzem Górnika Łęczna, Rody Kerkrade i PSV Eindhoven. W minionym sezonie rozegrał 30 spotkań w Bundeslidzie i cztery razy zachował czyste konto. Deportivo La Coruna w sezonie 2015/2016 zajęło 15. miejsce w Primera Division.