Jednym z priorytetów Bayernu Monachium na zimowe okno transferowe będzie sprowadzenie nowego środkowego obrońcy. Bawarczycy chcą wzmocnić swoją drużynę właśnie na tej pozycji, a jednym z głównych kandydatów do zasilenia zespołu "Die Roten" jest Clement Lenglet. Francuz formalnie wciąż jest zawodnikiem FC Barcelona. Klub latem chciał go sprzedać i zyskać dodatkowe środki finansowe, ale ostatecznie udało się go jedynie wypożyczyć do Aston Villa. To i tak pozwoliło "Dumie Katalonii" uwolnić trochę pieniędzy w budżecie na wynagrodzenia. Clement Lenglet w Aston Villa nie łapie się do pierwszego składu i najprawdopodobniej nie zostałby on wykupiony przez klub z Birmingham. To by oznaczało, że stoper wróciłby do FC Barcelona i znów stanowił problem dla jego budżetu. Lewandowski i spółka już nie go nie zobaczą? Kane chciałby Lengleta w Bayernie Monachium Możliwe jednak, że Clement Lenglet i tak nie wróci do drużyny Roberta Lewandowskiego. Do akcji wkracza bowiem Bayern Monachium, który według katalońskiego "Sportu", jest chętny na wykupienie Francuza. Zaskakujące może wydawać się to, że piłkarz niechciany w Aston Villa i FC Barcelona znalazł się na celowniku Bayernu Monachium. Za tym transferem opowiadać się ma jednak największa gwiazda zespołu ze stolicy Bawarii - Harry Kane. Następca Roberta Lewandowskiego dzielił z Lengletem szatnię Tottenhamu i ceni sobie jego umiejętności. Możliwe, że władze mistrza Niemiec przychylą się do prośby Anglika i kupią obrońcę z Francji. Aby tak się stało, najpierw wypożyczenie Lengleta do Aston Villa musiałoby zostać przedwcześnie zakończone. Później Bayern Monachium musiałby zapłacić "Dumie Katalonii" ok. 10 milionów euro za transfer piłkarza. Media informują, że taka cena pogodziłaby obie strony. W bieżącym sezonie Clement Lenglet nie rozegrał ani jednej minuty w Premier League. Trener Unai Emery dał mu szansę jedynie w Lidze Konferencji - m.in. w starciu z Legią Warszawa. Francuz wziął udział w pięciu meczach w tych rozgrywkach.