Xavi jest wychowankiem klubu z Camp Nou, w którym najpierw, jako piłkarz wywalczył aż 25 trofeów, a następnie wrócił tu w roli szkoleniowca. W poprzednim sezonie zdobył Superpuchar Hiszpanii, a następnie, po kilku latach przerwy, mistrzostwo kraju. W bieżących rozgrywkach nie było już jednak tak dobrze, stąd zaczęły się zawirowania, zakończone dymisją Xaviego, która została ogłoszona w piątek 24 maja. To był kolejny zwrot w tej sprawie. W styczniu sam 44-letni szkoleniowiec ogłosił, że odejdzie po zakończeniu sezonu, ale pod koniec kwietnia klub poinformował, że Xavi jednak pozostanie na stanowisku do końca sezonu 2024/25, do kiedy obowiązywała jego umowa. "Gdy przychodziłem zespół był na dziewiątym miejscu, a na koniec walczyliśmy o tytuł. W następnym sezonie zdobyliśmy Superpuchar Hiszpanii i mistrzostwo, w tym zostajemy z niczym. Teraz nie zaznałem spokoju ducha, ale muszę to zaakceptować. Takie jest prawo futbolu. Czy jestem smutny? Tak, myślę, że nie doceniono pracy w takich, a nie innych, warunkach" - stwierdził szkoleniowiec po ostatnim spotkaniu w tej roku, kiedy Barcelona pokonała na wyjeździe Sevilla FC 2-1. Teraz jego miejsce zajmie Flick. Niemiec we wtorek przyleciał do Barcelony, razem ze swoim agentem Pinim Zahavim, który reprezentuje też Lewandowskiego. Niemiec dobrze zna się z Polakiem, którego prowadził w Bayernie Monachium. To właśnie za kadencji Flicka kapitan "Biało-Czerwonych" wygrał z Bawarczykami Ligę Mistrzów. FC Barcelona. Hansi Flick po Bayernie i reprezentacji Niemiec trafił do Hiszpanii Z kolei ter Stegena i Gündogana Flick zna z reprezentacji Niemiec, z którą był na mistrzostwach świata w Katarze, ale nie wyszedł z grupy. Z tej posady został zwolniony we wrześniu 2023 roku. Według hiszpańskich mediów nowy trener Barcelony ma zarabiać trzy miliony euro netto rocznie, czyli niezbyt dużo jak na taki klub i szkoleniowca z takim CV, co ma być rekompensowane dodatkami za sukcesy. I tak w przypadku triumfu w Lidze Mistrzów do kieszeni Niemca wpadnie dodatkowo milion euro, natomiast w przypadku wygrania La Liga będzie to kwota w wysokości 750 tysięcy euro. Flick związał się z "Dumą Katalonii" na dwa lata. Barcelona ogłosiła tę wiadomość niedługo po tym jak poinformowała o rozwiązaniu umowy z Xavim, który po meczu z Sevillą udzielił swojemu następcy dobrej rady. "Nowy trener będzie cierpiał. Musi być cierpliwy, a jedyne, co go uratuje, to zwycięstwo. Wiele razy oglądałem to przez szkło powiększające" - mówił szkoleniowiec żegnający się z klubem.