We wtorkowy wieczór na Camp Nou zwycięstwo nie przyszło Barcelonie łatwo. Gospodarze, co prawda od 27. minuty grali w przewadze jednego zawodnika, z racji tego, że czerwoną kartkę ujrzał Jorge Herrando, ale zwycięską bramkę zdobyli rzutem na taśmę, w 85. minucie za sprawą Jordiego Alby. Najistotniejsze były jednak trzy punkty, które sprawiły, że "Duma Katalonii" wykonała kolejny krok w stronę przypieczętowania mistrzowskiego tytułu. Zwłaszcza w obliczu potknięcia Realu Madryt, który przegrał 0:2 z Realem Sociedad, co sprawia, że na pięć kolejek przed końcem ma czternaście punktów straty do lidera tabeli. Teraz "Blaugrana" potrzebuje już tylko jednego zwycięstwa, by rozpocząć wielkie świętowanie. "Barcelona jest już o krok od chwały w LaLiga. Na Spotify Camp Nou świętowano tak, jakby to już było zdobycie mistrzostwa Hiszpanii. Gol był bardziej niż zasłużony. Drużyna dawała z siebie wszystko i oblężyła Osasunę, która stawiała opór, grając w dziesięciu" - ekscytował się kataloński "Sport". Xavi Hernandez nagrodził swoich zawodników Okazję do wykonania finalnego kroku podopieczni Xaviego Hernandeza będą mieli dopiero 14 maja. Właśnie wtedy zmierzą się oni na wyjeździe w derbowym starciu z Espanyolem, a jak informują hiszpańskie media, 43-latek zamierza zadbać o to, by jego zawodnicy byli w pełni zregenerowani przed ostatnimi spotkaniami bieżącej kampanii. Według doniesień Javiego Miguela z dziennika "AS", po wczorajszym zwycięstwie zawodnicy Barcelony dostali pięć dni wolnego i do zajęć wrócą dopiero we wtorek 9 maja. "Duża nagroda dla zespołu. Xavi dał zawodnikom pięciodniowy mini urlop. Do treningów w Ciutat Esportiva wrócą oni we wtorek" - napisał na Twitterze. W ostatnich pięciu kolejkach tego sezonu Barcelonę - poza meczem z Espanyolem - czekają jeszcze starcia z Realem Sociedad, Valladolid, Mallorcą i Celtą Vigo. To ważny czas także dla Roberta Lewandowskiego, który walczy o koronę króla strzelców, a do którego w ostatnim czasie zbliżył się napastnik Realu - Karim Benzema.