Afera wokół "sprawy Jose Marii Negreiry", czyli byłego wiceszefa Komitetu Technicznego Sędziów oraz jego relacji z FC Barceloną, nie cichnie. Ostatnio odniósł się do niej ex-gracz Blaugrany, czyli Gerard Pique, który zapewnił, że "włożyłby rękę w ogień" za uczciwość katalońskiego klubu. Przekonywał, że Barcelona nie opłacała sędziów, bo gdyby tak było, to... zrobiłaby to prostszymi sposobami. Teraz niespodziewanie w dość podobnym tonie wypowiedział się... Javier Tebas, szef La Liga. To o tyle zaskakujące, że dotąd był jednym z tych, którzy najgłośniej domagali się wyjaśnień ze strony katalońskiego klubu. W pewnym momencie prezydent "Dumy Katalonii" Joan Laporta oskarżył nawet Tebasa o to, że ma "obsesję" i "fobie" na punkcie Barcy. Szef La Liga Javier Tebas o FC Barcelonie. Nie oszczędził też Gerarda Pique! Teraz Tebas niespodziewanie oświadczył, że "nie sądzi, by Barcelona opłacała arbitrów". Stwierdzenie to padło z jego ust na wydarzeniu organizowanym przez "La Vanguardię". Później jednak podkreślił, że "jest sytuacja, która wymaga jasnej odpowiedzi: przekazywanie pieniędzy Negreirze poprzez ostatnie dwie dekady". Zaznaczył jednak przy tym, że nie podważa wybitnych wyników osiąganych w tym czasie przez "Dumę Katalonii". Co ciekawe, Tebas odniósł się też do wspomnianej na wstępie wypowiedzi Pique dla RAC1, który argumentował, że "jak człowiek chce przekupić sędziego, to jest to proste, można dać kopertę na czarno. Nie idzie się w tym celu do wiceprezydenta Komitetu Technicznego Sędziów". - Wygląda na to, że Gerard Pique wie, jak się kupuje sędziów - złośliwie skomentował szef La Liga. - Ten to jest sprytny! Po czym dodał: - Zaskoczył mnie. Trzeba uważać na to, jak się wypowiada o pewnych sprawach. Czytaj także: Adam Małysz rozpływa się nad Dawidem Kubackim!