"Superliga nie umarła" - grzmiał w trakcie swego przemówienia Tebas, niechętny projektowi. Jak jednak dodał, "Perez, Laporta i Agnelli to rozbitkowie". Kluby, zarządzane przez tę trójkę - Real Madryt, FC Barcelona i Juventus - jako jedyne pozostały wierne koncepcji zorganizowania elitarnych rozgrywek. "Ta trójka wierzy, że są zbawicielami piłki nożnej, a pozostali są idiotami, a pan Perez szczególnie w to wierzy. Ale prawda jest taka, że ta trójka musi się obudzić" - kontynuował Tebas. Tebas: Superliga przeciw wartościom sportowym Prezes La Ligi stwierdził także, że Superliga jest według niego sprzeczna z wartościami sportowymi, "dlatego nie można się na nią zgodzić". Tebas orzekł ponadto, że rozgrywki te zagrażają stabilności gospodarczej, bo uwzględniają jedynie interesy najbogatszych klubów. Według Hiszpana Superliga niweczy także autonomię lig krajowych. "Od pięćdziesięciu lat decydujemy o formatach rozgrywek, kalendarzach i liczbie klubów. A teraz chcą wszystko zmienić bez konsultacji" - powiedział. Prezes poprze sankcje Jak podkreślił Javier Tebas, poprze on wszelkie sankcje UEFA nałożone na kluby, które wciąż obstają przy pomyśle organizacji ligi, "nawet jeśli będą one dotyczyć Hiszpanów", czyli Realu i FC Barcelony. PaCze