Szczęsny w drodze do Barcelony, a tu jasna wiadomość ws. jego rywala. Wprost ogłasza
FC Barcelona zanotowała w sobotę pierwszą porażkę w tym sezonie La Liga, przegrywając w Pampelunie z Osasuną aż 2:4. Teraz Robert Lewandowski i spółka przygotowują się już do kolejnego meczu, tym razem w Lidze Mistrzów, gdzie ich rywalem będzie ekipa BSC Young Boys. Drużynę z Berna przeanalizował jeden z byłych zawodników młodzieżowych zespołów "Dumy Katalonii" - Jordi Quintilla. W swoich przedmeczowych predykcjach wspomniał także o Inakim Peni, z którym niebawem o miejsce w bramce ma rywalizować Wojciech Szczęsny. Polak jest już jedną nogą w drużynie "Blaugrany".
Jordi Quintilla to 30-letni hiszpański pomocnik, który występuje obecnie w szwajcarskim klubie FC Sankt Gallen. Jako nastolatek zbierał szlify w słynnej akademii FC Barcelona - La Masii, lecz nigdy nie przebił się do pierwszej drużyny "Dumy Katalonii". Teraz może jej "pomóc" analizując kolejnego rywala podopiecznych trenera Hansiego Flicka - BSC Young Boys.
Hiszpan podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat ekipy z Berna na łamach katalońskiego dziennika "Mundo Deportivo".
FC Barcelona musi zachować spokój. Ekipa Young Boys ma obecnie najgorszy zespół od 10 lat, zdecydowanie
~ powiedział Jordi Quintilla
Dodał przy tym, że choć w drużynie Young Boys nie zmieniło się w ostatnim czasie zbyt wiele, ta ma widoczne problemy, z którymi nie może sobie poradzić, co może doprowadzić do zwolnienia trenera Patricka Rahmena.
- Zespół nie zmienił się aż tak bardzo. Nie wiem, co za problemy wewnętrzne ma ta ekipa, ale najwyraźniej coś nie działa. Trener jest na wylocie - stwierdził zawodnik FC Sankt Gallen.
Liga Mistrzów: FC Barcelona - Young Boys. "Barcelona nie powinna się bać"
Przy okazji przed wtorkowym meczem wspomniał także o Inakim Peni, z którym o miejsce w składzie ma rywalizować po finalizacji swojego transferu Wojciech Szczęsny.
Barcelona nie powinna się bać. Inaki Pena będzie miał mało pracy
~ przewidział
Jak podał w programie "Meczyków" dziennikarz Łukasz Wiśniowski, Wojciech Szczęsny ma oglącać mecz Barcelony z BSC Young Boys z wysokości trybun. A już jutro Polak ma przylecieć do Barcelony, by sfinalizować swój transfer, podpisując kontrakt z "Dumą Katalonii".