Partner merytoryczny: Eleven Sports

Szczęsny ujawnia kulisy transferu do Barcelony. To było jak grom z jasnego nieba [WIDEO]

Nieco ponad miesiąc temu w świecie sportu gruchnęła informacja o tym, że Wojciech Szczęsny w wieku 34 lat postanowił zakończyć swoją pełną sukcesów piłkarską karierę - i wówczas wydawało się, że jest to decyzja absolutnie bez odwrotu. Wraz z początkiem października polski golkiper powrócił jednak oficjalnie z emerytury i podpisał krótkoterminowy kontrakt z FC Barcelona. O kulisach tych zdarzeń opowiedział Mateuszowi Święcickiemu z Eleven Sports - poniżej prezentujemy rozmowę z piłkarzem.

Ostatniego lata zawodowa przyszłość Wojciecha Szczęsnego stanęła pod sporym znakiem zapytania - długo bowiem nie było wiadomo, czy Polak pozostanie w Juventusie do końca kontraktu, czy może jednak zmieni barwy. Bramkarz jednak najpierw rozstał się ze "Starą Damą", a potem... niespodziewanie zakończył swoją karierę wraz z końcem sierpnia.

Gdy wydawało się, że historia ta została spięta swoistą klamrą, nagle na horyzoncie pojawiła się nowa możliwość - w związku z kontuzją Marca-Andre ter Stegena FC Barcelona zaczęła poszukiwać w trybie pilnym nowego golkipera i... "Szczeny" nie trzeba było długo namawiać, by znów ruszył do akcji. O kulisach tego nietypowego pod wieloma względami transferu zawodnik opowiedział Mateuszowi Święcickiemu (Eleven Sports).

Wojciech Szczęsny otworzył się ws. transferu do Barcelony. "Jestem tu po to, by pomagać"

Na samym początku rozmowy padło pytanie o to, co skłoniło gracza do powrotu do sportu. "Nie jestem w stanie dać jednoznacznej odpowiedzi. Było dużo osób, które mnie na to namawiały, myślę też, że przeznaczenie zagrało tu swoją rolę. Na końcu chyba po prostu ja sam o tym zdecydowałem, za namową wielu ludzi" - stwierdził 34-latek.

Nawet przez myśl mi nie przeszło, że będę opcją w tej układance, bo już byłem na emeryturze. Potem jednak przemyślałem to i zdałem sobie sprawę, że... chyba jestem najlepszą opcją

~ podkreślił.

Szczęsny został również zagadnięty o to, jakie są wobec niego wymagania ze strony Hansiego Flicka. "Żebym pomógł. Po to tu jestem - żeby pomóc Barcelonie, bo sytuacja, która stworzyła się po kontuzji Marca jest niewygodna i delikatna. To, na czym ta pomoc będzie polegać pokaże czas, moja dyspozycja i dyspozycja Inakiego Peni" - orzekł stanowczo piłkarz.

"Z jednej strony mam nadzieję, że będę mógł grać i pomagać zespołowi, a z drugiej strony chciałbym, by Barca radziła sobie na tyle dobrze, by Inaki radził sobie na tyle dobrze, żeby ta moja pomoc nie była potrzebna i żeby ograniczała się do pomagania moim doświadczeniem poza boiskiem" - skwitował w dalszej części rozmowy.

Zachęcamy do wysłuchania pełnej treści wywiadu - materiał znajduje się u góry strony w formie wideo.

FC Barcelona kolejny mecz rozegra w najbliższą niedzielę

FC Barcelona swój najbliższy mecz rozegra 6 października, a jej rywalem będzie Deportivo Alaves. Po przerwie reprezentacyjnej "Duma Katalonii" - dokładnie 20 października - spróbuje swoich sił przeciwko Sevilli. Niedługo przekonamy się, czy w którymś z tych starć będziemy mogli obserwować na murawie aż dwóch Polaków...

Wojciech Szczęsny/
Wojciech Szczęsny/
Wojciech Szczęsny/

Eleven Sports

Zobacz także

Sportowym okiem