W momencie gdy Marc-Andre ter Stegen został zniesiony z murawy w starciu z Villarrealem na noszach, dla sztabu szkoleniowego i kibiców Barcelony spełnił się najgorszy możliwy scenariusz. Nie dość, że kapitan dołączył do nieprawdopodobnie długiej listy zawodników kontuzjowanych, to jest zmiennik, Inaki Pena w ubiegłym sezonie kompletnie się nie sprawdził. Pojawiły się obawy, że z Hiszpanem między słupkami mocno ucierpią wyniki "Azulgrany". Polscy dziennikarze na czele z Łukaszem Wiśniowskim i Tomaszem Ćwiąkała z początku humorystycznie przekonywali, że Barca powinna postarać się o przekonanie do powrotu z emerytury Wojciecha Szczęsnego. Trudne realia specyficznego rynku sprawiły, że zarząd klubu z Katalonii bardzo szybko zdecydował się na nawiązanie kontaktu z otoczeniem Polaka. Dzieje się, Szczęsny już w Barcelonie. Media w akcji. Gorąco wokół Polaka Wojciech Szczęsny oficjalnie zawodnikiem FC Barcelona! Polak przemówił do kibiców Po kilku dniach w Hiszpanii huczało aż od plotek o tym, że Szczęsny realnie rozważa ofertę ze strony wicemistrzów Hiszpanii. Później poszło już szybko. 34-latek osiągnął porozumienie z "Blaugraną", a w poniedziałek przeszedł testy medyczne. Na podpisanie kontraktu przyszło nam jednak poczekać chwilę dłużej. Dopiero w środę, po spotkaniu w Lidze Mistrzów z Young Boys doszło do wyczekiwanej chwili. Hiszpanie byli wręcz zszokowani tym, jak wielu polskich dziennikarzy pojawiło się specjalnie na tę okazję w Barcelonie. W okolicach godziny 15:00 na oficjalnym profilu Barcelony ukazała się informacja, że Polak został nowym reprezentantem bordowo-granatowych barw. W krókim czasie nagranie na TikToku odtworzono blisko 200 tysięcy razy, co dobitnie pokazuje, jak wielkie było oczekiwanie ze strony kibiców na potwierdzenie zakontraktowania Wojciecha Szczęsnego.