Według informacji, które pojawiły się we wtorek, Messi od sezonu 2016/17 będzie zarabiał aż 42 miliony euro, zamiast obecnych 22 milionów. Ujawniono także, że gdyby Barcelona chciała go sprzedać w ciągu dwóch najbliższych lat, musiałyby zapłacić napastnikowi stosowną "rekompensatę". Ta "rekompensata" to byłyby po prostu pieniądze, które Argentyńczyk zarobiłby grając w "Dumie Katalonii" przez ostatnie dwa sezony obowiązywania obecnego kontraktu, który wygasa w połowie 2018 roku. Wzrost pensji Messiego dotyczy "odroczonych płatności z ostatnich dwóch sezonów, które zostaną wypłacone przez następne dwa sezony", a więc nie stanowią podwyżki, powiedziało źródło serwisu goal.com. "Przyczyna tych opóźnionych płatności wynika z umowy podpisanej dwa lata temu i było owocem doskonałej relacji pomiędzy klubem, Messim i jego ojcem Jorge" - dodało anonimowe źródło. Piłkarz przedłużając dwa lata temu kontrakt z Barceloną wynegocjował roczną pensję w wysokości 32 milionów euro. Jednak, żeby zaspokoić krótkoterminowe potrzeby kluby, zgodził, się, aby w ciągu pierwszych dwóch lat obowiązywała jego stara pensja, która zostanie zdecydowanie zwiększona w dwóch kolejnych. Na prośbę Messiego "prawnicy zawarli jednak w umowie zapis, na mocy którego Barcelona ma zapłacić zawodnikowi różnicę w przypadku, gdyby piłkarz odszedł z Camp Nou przed zakończeniem obecnego kontraktu". Jeśli "Duma Katalonii" sprzedałaby Argentyńczyka w 2016 roku, musiałaby mu zapłacić 20 milionów euro, a gdyby do tego doszło w 2017 już tylko 10 milionów euro. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division,cid,658,sort,I" target="_blank">Zobacz sytuację w Primera Division</a>