W niedzielny wieczór Barcelona zremisowała bezbramkowo wyjazdowy mecz z Athletikiem Bilbao. Straciła nie tylko dwa punkty, ale również dwóch graczy wyjściowej jedenastki. Obaj doznali urazów w trakcie spotkania i opuścili murawę jeszcze przed przerwą. Frenkie de Jong wytrwał na boisku tylko 25 minut, Pedri - 44. Ten pierwszy uszkodził więzadło w stawie skokowym i będzie pauzował 4-5 tygodni. Ten drugi doznał kontuzji mięśnia czworogłowego prawej nogi, co oznacza kurację trwającą minimum 5-6 tygodni. Dramat Barcelony, kolejne ciosy. Wszystko przed najważniejszym meczem Pedri nie położy się pod skalpel. Priorytetem udział w finałach Euro 2024 Jak informuje RAC1, sztab medyczny zalecił Pedriemu podanie się zabiegowi operacyjnemu. Ten jednak stanowczo odmówił. Położenie się pod skalpel oznaczałoby dla niego koniec sezonu. O takim scenariuszu nie chce słyszeć ze względu na zbliżające się finały Euro 2024. Reprezentant Hiszpanii wybrał wariant leczenia zachowawczego. Jeśli będzie ono przebiegać zgodnie z planem, zawodnik wróci do gry w drugiej połowie kwietnia. Mówi się, że mógłby zdążyć na El Clasico, do którego dojdzie 21 kwietnia na Santiago Bernabeu. W przypadku realizacji takiego scenariusza 21-latek zachowałby realne szanse na udział w tegorocznych ME. Turniej odbędzie się na niemieckich stadionach w dniach 14 czerwca - 14 lipca. A jednak koniec Roberta Lewandowskiego w Barcelonie? Nowy trener może podjąć kluczową decyzję Pedri to jeden z największych pechowców w ekipie "Blaugrany". Od debiutu w 2020 roku opuścił już 71 meczów, co stanowi 34 procent możliwych do rozegrania spotkań. To efekt ośmiu doznanych kontuzji. Po 27 kolejkach La Liga mistrzowie Hiszpanii plasują się na trzeciej lokacie w tabeli. Do liderującego Realu Madryt tracą osiem punktów. Gigantów przedziela w zestawieniu tylko rewelacyjna w tym sezonie Girona.