Tegoroczna edycja rozgrywek Superpucharu Hiszpanii była rozgrywana w nowej formule. Gdyby nie zdecydowano się na zmiany, to o trofeum zmierzyłby się mistrz Hiszpanii FC Barcelona, ze zdobywcą Copa del Rey Valencią. Władze ligi zmieniły jednak sposób rozgrywania Supercopa del Espana i poszerzyły rozgrywki o pozostałe dwie najwyżej notowane drużyny w Hiszpanii - Atletico i Real. W spotkaniach półfinałowych Real uporał się z Valencią, a "Atleti" pokonało Barcelonę i w finale zmierzyły się ekipy, które tak de facto... nie wygrały niczego w poprzednim sezonie. Okazały się jednak lepsze w nowej formie rozgrywek i to one finalnie zasłużyły na grę w meczu wyłaniającym triumfatora Superpucharu Hiszpanii. Wszystkie spotkania, podobnie jak w przypadku meczu o Superpuchar Włoch, zostały rozegrane w Arabii Saudyjskiej. Na półwyspie Iberyjskim rozgrzała debata, czy aby na pewno kraj, w którym łamane są prawa kobiet i powszechnie ogranicza się prawa obywatelskie jest najlepszym miejscem do rozgrywania tego typu spotkań. Zwolennicy tego pomysłu odpowiedzieli jednak, że zyski dla klubów są większe niż potencjalne starty (szacuje się, że federacja piłki nożnej w Hiszpanii zarobi na tym turnieju 120 milionów euro). Stracą natomiast hiszpańscy kibice. Jak wyliczył prezydent Realu Florentino Perez, koszt wyjazd dla jednego fana oscyluje wokół 3000 euro i nieliczna garstka kibiców zdecydowała się na tak daleką podróż Reszta biletów została rozdysponowana pomiędzy lokalnych kibiców. Spotkanie od samego początku było rozgrywane w całkiem niezłym tempie. Obie strony starały kreować się grę i pierwszy groźny strzał padł już w 9. minucie meczu. Czujność Jana Oblaka sprawdził Luka Modrić, jednak nie zdołał nadać piłce odpowiedniej rotacji i bramkarz Atletico poradził sobie z uderzeniem. Goście dzisiejszego meczu odpowiedzieli już po chwili. Niepewnie zachował się Serio Ramos, co wykorzystał Joao Felix i uderzył z dystansu. Pędząca futbolówka chybiła celu. "Atleti" złapali wiatr w żagle i zdobyli optyczną przewagę. W grze ofensywnych zawodników Diego Simeone brakowało jednak konkretów. Piłkarzom w czerwono-białych koszulkach nie udało się zdecydowanie przycisnąć rywali i powoli przewagę zaczęli przejmować "Królewscy". Boiskową nudę przerwała efektowna akcja Ferlanda Mendy'ego. Zawodnik Realu ruszył flanką i efektownie minął Kierana Trippiera. Francuz znalazł się blisko bramki i oddał strzał, który obił Oblak. Atletico odpowiedziało już po chwili, po zamieszaniu w polu karnym piłka poleciała w kierunku Saula. Hiszpan spróbował uderzenia przewrotką, lecz ponownie futbolówka nie trafiła do siatki. Drugą część gry w nieco lepszym stylu rozpoczęli zawodnicy Realu. Casemiro dobrze rozpoczął kontrę i zagrał do Luki Jovicia. Serbski napastnik ruszył środkiem boiska i przez chwilę wydawało się, że da radę wyprzedzić zawodników "Atleti", lecz pewnie interweniował Jose Gimenez, wybijając piłkę na rzut rożny. Chwilę potem znowu groźnie zrobiło się po akcji byłego zawodnika m.in. Eintrachtu Frankfurt. Jović dryblingiem zmienił kierunek biegu i oddał strzał, po którym futbolówka poszybowała nieopodal słupka bramki Oblaka. Spotkanie nie porywało i obie drużyny atakowały bardzo sporadycznie. W 67. minucie Real rozegrał składną akcję, po której piłkę w pole karne zagrał Jović. Ta trafiła do Fede Valverde, a pomocnik "Królewskich" oddał strzał głową. Wszystko zapowiadało się bardzo obiecująco, gdyby nie to, że futbolówka po uderzeniu nieco pechowo trafiła w... kolano zawodnika. Podopieczni Simeone ożywili się w końcówce meczu. W 80. minucie Atletico stworzyło sobie groźną okazję, po której Alvaro Morata oddał strzał z okolic. 7. metra. Na posterunku był jednak Thibaut Courtois i odbił futbolówkę. Gospodarze dzisiejszego spotkania nie pozostali dłużni i spróbowali odpowiedzieć po rzucie wolny. Modrić dośrodkował, lecz nieco za mocno i piłkę przejął Oblak. Po chwili Real ponownie zagroził bramce rywali. Dani Carvajal wrzucił futbolówkę w pole karne. Ta trafiła do Rodrygo, który huknął bez zawahania. Gracz "Królewskich" ułatwił zadanie słoweńskiemu bramkarzowi i strzelił wprost w niego. Regulaminowy czas gry nie wyłonił triumfatora i potrzebna była dogrywka. Dodatkowy czas gry w lepszym stylu rozpoczęli gracze Atletico. W 93. minucie Vitolo wbiegł w pole karne i uderzył, jednak jego strzał obronił Courtois. Kilka minut później Toni Kroos dał nadzieję na gola kibicom zgromadzonym na stadionie. Niemiec oddał strzał zza pola karnego, lecz tym razem ponownie nie zobaczyliśmy gola. Kiedy można było odnieść wrażenie, że w tym spotkaniu nie stanie się już nic ciekawego, zdecydowaniej zaatakowali zawodnicy Realu. Modrić sprawdził czujność Oblaka, bramkarz Atletico sparował piłkę przed siebie i ta wróciła na plac gry. Dopadł do niej Casemiro, lecz również z jego próbą poradził sobie reprezentant Słowenii. W 115. minucie Morata otrzymał piłkę z głębi boiska i został brutalnie sfaulowany przez Valverde. Sędzia bez wahania pokazał czerwoną kartkę, a na boisku zrobiło się dosyć nerwowo. Piłkarze skoczyli sobie do gardeł i arbiter meczu musiał pokazać kilka kolejnych kartek. Tuż przed zakończeniem dogrywki do głosu doszli gracze "Atleti". Podopieczni Simeone wyprowadzili kilka szybkich ataków, lecz nie dał się zaskoczyć bramkarz Realu. Najgroźniej zrobiło się po próbie Correi. Argentyńczyk okiwał Ramosa, ale ostatecznie nie umieścił piłki w siatce. Chwilę potem sędzia zakończył dogrywkę, a zwycięzcę meczu wyłoniła seria rzutów karnych! Rzuty karne: Po losowaniu serię rzutów karnych rozpoczęli piłkarze Realu Madryt. Do piłki pierwszy podszedł Carvajal! 1-0 - Pewnie uderzył zawodnik Realu, zmylony Oblak! 1-0 - Saul minimalnie niecelnie. Piłka trafiła w słupek! 2-0 - Co za uderzenie Rodrygo! Młody piłkarz "Królewskich" trafił w samo okienko! 2-0 - Drugi niewykorzystany rzut karny przez graczy Atletico. Thomas uderzył mocno, ale piłkę obronił Courtois! 3-0 - Modrić pewnie wykonał rzut karny! "Atleti" w bardzo trudnej sytuacji. 3-1 - Atletico złapało kontakt! Trippier trafił do siatki! 4-1 - Ależ pewnie karnego wykorzystał Ramos! Oblak całkowicie zmylony! Real Madryt pokonał Atletico po serii rzutów karnych. Samo spotkanie było bardzo bezbarwne, choć zacięta końcówka dogrywki nieco wynagrodziła nudny przebieg spotkania. "Królewscy" zdobyli Superpuchar Hiszpanii 11. raz w swojej historii. Drużyną, która najczęściej triumfowała w tych rozgrywkach jest FC Barcelona. Ekipa z Katalonii ma na swoim koncie 13 zwycięstw w tych rozgrywkach. Real Madryt - Atletico Madryt 0-0 (4-1 w rzutach karnych) Składy: Real Madryt: Courtois - Carvajal, R. Varane, Sergio Ramos, F. Mendy - Valverde, Casemiro, Kroos (Vinicius Junior 103.) - Modrić, Isco (Rodrygo 61.) - Jović (Mariano 89.). Atletico Madryt: Oblak - Trippier, Felipe, J. M. Gimenez (Savić 98.), Lodi (Llorente 89.) - Thomas, H. Herrera (Vitolo 57.), Saul, Correa - Joao Félix (Arias 101.), Morata. Żółte kartki: Mendy (92.), Modrić (93.), Carvajal (116.), Casemiro (116.) - Felipe (28.), Thomas (75.), Jimenez (113.), Savić (116.), Correa (116.) Primera Division - wyniki, tabela, strzelcy PA