Letnie okienko transferowe mogło nieco zamazać obraz w temacie finansowej sytuacji klubu, bo dzięki sprawnej zakulisowej gimnastyce Joana Laporty, tworzeniu dźwigni finansowych i innych sposobów kreatywnej księgowości, przed sezonem udało się sprowadzić piłkarzy łącznie za około 150 milionów euro. Na czele były kwoty wydane na takich piłkarzy jak <a class="db-object" title="Raphinha" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-raphinha,sppi,14281" data-id="14281" data-type="p">Raphinha</a>, <a class="db-object" title="Jules Kounde" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jules-kounde,sppi,2790" data-id="2790" data-type="p">Jules Kounde</a> czy oczywiście <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robert Lewandowski</a>. Hiszpańskie media: Barcelona jest dłużna innym klubom ponad 150 milionów euro W doniesieniach Revove chodzi jednak o transfery z wcześniejszych okienek. Dotyczą one sześciu piłkarzy ściąganych do klubu w ostatnich latach: <a class="db-object" title="Ferran Torres" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-ferran-torres,sppi,2889" data-id="2889" data-type="p">Ferrana Torresa</a>, <a class="db-object" title="Frenkie de Jong" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-frenkie-de-jong,sppi,2759" data-id="2759" data-type="p">Frenkiego de Jonga</a>, <a class="db-object" title="Sergino Dest" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-sergino-dest,sppi,2951" data-id="2951" data-type="p">Sergino Desta</a>, <a class="db-object" title="Miralem Pjanić" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-miralem-pjanic,sppi,2132" data-id="2132" data-type="p">Miralema Pjanicia</a>, <a class="db-object" title="Arthur" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-arthur,sppi,2751" data-id="2751" data-type="p">Arthura</a> i <a class="db-object" title="Philippe Coutinho" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-philippe-coutinho,sppi,2335" data-id="2335" data-type="p">Philippe Coutinho</a>. Największy dług Barcelona ma mieć względem <a class="db-object" title="Manchester City" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-manchester-city,spti,3371" data-id="3371" data-type="t">Manchesteru City</a>. W styczniu sprowadziła ona stamtąd Torresa i przez ten czas miała przelać tylko 3 miliony euro z kwoty transferowej wynoszącej 55 milionów. Ponad 3 lata po transferze Barca wciąż zalega też z pełną płatnością za sprowadzenie Frenkiego de Jonga. Łącznie za niego i Sergino Desta Barcelona ma być winna <a class="db-object" title="Ajax Amsterdam" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-ajax-amsterdam,spti,3384" data-id="3384" data-type="t">Ajaksowi Amsterdam</a> 42 miliony euro. <a class="db-object" title="Juventus FC" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-juventus,spti,3382" data-id="3382" data-type="t">Juventus</a> z kolei ma czekać na 36 milionów za transfer Pjanicia, <a class="db-object" title="Liverpool" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-liverpool,spti,3372" data-id="3372" data-type="t">Liverpool </a>na 14 milionów za Coutinho, a <a class="db-object" title="Gremio Prudente-SP" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-gremio-prudente-sp,spti,17651" data-id="17651" data-type="t">Gremio</a> na 7,5 miliona za Arthura. Joan Laporta będzie więc musiał poradzić sobie nie tylko z aktualną sytuacją klubu, ale także zadbać o "spadek" pozostawiony mu przez poprzednika. Najbliższy mecz ligowy <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">Barcelona</a> rozegra w sobotę 1 października o 21, udając się na wyjazdowi mecz z <a class="db-object" title="Mallorca" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-mallorca,spti,7974" data-id="7974" data-type="t">Mallorką</a>.