- Mam nadzieję i chcę, aby pozostał w Eintrachcie, ale jestem też realistą i wiem, że jeśli taki klub jak Real chce go, to nie mamy szans, żeby go zatrzymać - mówił już kilka tygodni temu Fredi Bobić, dyrektor sportowy Eintrachtu. Jović podpisał już pięcioletni kontrakt z Realem, który pozwoli mu zarobić 50 mln euro. "Królewscy" zapłacą za 21-letniego piłkarza 60 mln euro, z których 12 mln Eintracht będzie musiał wypłacić byłemu klubowi Jovicia - Benfice Lizbona, bo taki zapis zastrzegła sobie w umowie sprzedaży Jovcia do klubu z Frankfurtu. Jović jest rewelacją obecnego sezonu Bundesligi. W 31 spotkaniach zdobył 17 bramek i zaliczył sześć asyst, a w sumie we wszystkich klubowych rozgrywkach strzelił już 27 goli w 47 meczach. W efekcie jego wartość rynkowa wystrzeliła w górę w ostatnich miesiącach - jeszcze w czerwcu minionego roku wyceniany był na osiem milionów euro. Real Madryt poszukiwał napastnika, który wziąłby na siebie ciężar zdobywania bramek. Po tym, jak przed rokiem klub opuścił Cristiano Ronaldo, pierwszym strzelcem został Karim Benzema, ale trener Zinedine Zidane powiedział, że Francuz jest bardzo uniwersalnym piłkarzem i może grać na różnych pozycjach. MZ