Cadiz i Elche to dwie drużyny, które znajdują się w strefie spadkowej La Liga. Stawka spotkania była zatem ogromna, zwłaszcza że gdyby gospodarze wygrali, to awansowaliby o cztery miejsca w ligowej tabeli. Od siódmej minuty, po bramce Briana Ocampo, Cadiz wygrywało 1-0. Na dziewięć minut przed końcem spotkania do siatki gospodarzy trafił Ezequiela Ponce'a, który doprowadził do remisu. Niestety, jak się okazało bramka padła ze spalonego, którego nie dostrzegli ani sędziowie na boisku, ani sędziowie przed monitorami VAR. Wywołało to niesamowite kontrowersje, dyskusje i wściekłość w drużynie gospodarzy. Skandal w La Liga. Niedopatrzenie VAR kosztowało utratę punktów Cadiz Powtórki nie pozostawiają złudzeń, że Ezequiela Ponce w momencie zagrania do niego piłki, znajdował się na pozycji spalonej. Sędzia Del Cerro Grande co prawda został wezwany do monitora VAR, lecz analizowano tylko potencjalny faul, a nie spalonego... Ostatecznie gol na wagę remisu został uznany. Poprzez wielki błąd sędziów, Cadiz straciło dwa punkty, dzięki którym wyszliby ze strefy spadkowej. Swojego rozgoryczenia nie krył szkoleniowe Cadiz Sergio Gonzalez, który w rozmowie z hiszpańskim dziennikiem "AS" przyznał, że była to kolejna sytuacja w tym sezonie, gdy jego drużyna została oszukana przez sędziów. Trener dodał, że po spotkaniu rozmawiał z arbitrem, który przyznał się do błędu. - Poszedłem porozmawiać z Del Cerro Grande, a on przeprosił mnie za tę bramkę. To była wielka pomyłka. To nie jest normalne, że VAR nie widział sytuacji ze spalonym. Nie rozumiem tego. Prawda jest taka, że VAR i moja drużyna już od dłuższego czasu się nie dogadujemy. - stwierdził w wywiadzie trener Cadiz. Wielkie emocje w La Liga. Trener i prezes Cadiz wściekli po meczu Swojego zdenerwowania nie krył również prezes Cadizu Manuel Vizcaino, który w pomeczowej rozmowie przyznał: - Tej sytuacji nie da się wyjaśnić. Domagam się poprawy pracy VAR-u na przyszłość. Tych dwóch punktów już nikt nam nie odda. To był spalony, co nie podlega żadnej dyskusji. - Prezes Cadiz nie zostawił również suchej nitki na prezesie Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej (RFEF): - No nic, pan Rubiales jest nam winien kilka punktów. Mniej superpucharów w Arabii, a więcej poświęcenia się temu, co ma do zrobienia, czyli naprawianiu VAR. Sytuacja drużyny Cadiz w La Liga jest nieciekawa. Drużyna zajmuje 18. miejsce w tabeli z dorobkiem 16 punktów. Tuż nad nimi znajdują się cztery drużyny, które mają zaledwie jeden punkt więcej. Z kolei Elche zgromadziło do tej pory pięć punktów i zamyka ligową tabelę. W najbliższą sobotę Cadiz zagra kolejny mecz o wszystko. Tym razem ich rywalem będzie Sevilla, która ma zgromadziła zaledwie jeden punkt mniej. Początek spotkania Sevilla - Cadiz o godzinie 21:00. Czytaj także: Ancelotti wściekły po porażce z Barceloną Czytaj także: Xavi podjął decyzję w sprawie Lewandowskiego. Zmiana planów