Nie zapowiadało się jednak, że to spotkanie dla gospodarzy potoczy się aż tak źle. Sevilla zaczęła z rozmachem, częściej atakowała, ale te zakusy zostały zastopowane na ich własne życzenie.W 29. minucie Sergio Rico podał piłkę do Evera Banegi, ale obrońca Sevilli zaczął się nią bawić i za chwilę futbnolówka znalazła się już pod nogami Diego Costy, który taką sytuację wykorzystałby nawet z zamkniętymi oczami. Za chwilę Costa miał kolejną okazję, ale tym razem górą był bramkarz. Sergio Rico nie miał już jednak nic do powiedzenie przy uderzeniu Antoine'a Griezmanna - Francuz przymierzył zza pola karnego niemal w samo okienko i było 0-2.Jeśli w pierwszej części defensywa Sevilli grała źle, to po przerwie spisała się wręcz tragicznie. W 50. minucie Costa znów zabrał piłkę rywalom, jakby była ona jego własnością, za moment wpadł w pole karne i został wycięty przez Rico. Ewidentny rzut karny, który bez problemu wykorzystał Griezmann.Jakby tego było mało, to kwadrans później obrońcy gospodarzy znów dali plamę, a dokładniej Gabriel Iván Mercado, który wyłożył piłkę... Koke i zawodnik Atletico z przyjemnością z prezentu skorzystał.Za moment Griezmann mógł skompletować hattrick, ale jego strzał wylądował na słupku. Strzelenie trzeciego gola Francuz odłożył jednak o kwadrans. W 85. minucie na 11. metrze wypatrzył go Koke i Grizmann precyzyjnym strzałem przy słupku nie dał szans Rico.Sevilla w końcówce wykorzystała rozluźnienie rywali i Pablo Sarabia z siedmiu metrów pokonała Jana Oblaka, a Nolito strzelił gola uderzeniem z linii pola karnego.Dzięki wygranej goście umocnili się na pozycji wicelidera - mają siedem punktów przewagi na Realem i siedem straty do Barcelony. Z kolei Sevilla jest na szóstej pozycji.Sevilla - Atletico Madryt 2-5 (0-2)Bramki: Sarabia (85.), Nolito (89.) - Diego Costa (29.), Griezmann (42., 51. z karnego, 81.), Koke (65.).Raport meczowy - TUTAJ