Po czterech kolejkach "Królewscy" mają na koncie zaledwie cztery punkty. Strata podopiecznych Jose Mourinho do liderującej Barcelony wynosi już osiem "oczek". Po ostatniej porażce Realu z Sevillą (0-1) już zaczęły pojawiać się opinie, że wyścig po mistrzowską koronę w Hiszpanii jest rozstrzygnięty, choć do rozegrania pozostało jeszcze mnóstwo spotkań.Rozgoryczenia po wpadce w Sewilli nie krył Mourinho. "Bardziej niż porażka martwi mnie fakt, że w tej chwili nie mam drużyny. Zmieniłem w przerwie dwóch graczy, a chciałem siedmiu. Aż tylu ma w głowie inne sprawy niż futbol" - podkreślił Portugalczyk.Ramos zgodził się ze słowami swojego trenera. "On jest najlepszy na świecie. To co powiedział jest prawdą. Najwyższy czas, żeby wspólnie zastanowić się, co możemy zrobić, aby poprawić i zmienić naszą grę" - stwierdził obrońca Realu."Zawsze powtarzam, że za porażkę to my jesteśmy winni od początku do końca" - dodał Ramos.Okazję do rehabilitacji "Los blancos" będą mieli już w najbliższy wtorek, kiedy rozegrają swój pierwszy mecz w nowej edycji Ligi Mistrzów. Na Santiago Bernabeu Real zmierzy się z mistrzem Anglii Manchesterem City.