Trudno wyobrazić sobie bardziej kontrowersyjny transfer w świecie futbolu, niż przeniesienie się zawodnika z FC Barcelona do Realu Madryt (lub w drugą stronę) - a przynajmniej patrząc przez pryzmat charakteru rywalizacji między obiema słynnymi drużynami. Historia jednak już wiele razy pokazywała nam, że niektórzy piłkarze decydują się właśnie na taki krok. Najsłynniejszy przypadek to oczywiście zamiana, jakiej w 2000 roku dokonał Luis Figo, który z kapitana "Blaugrany" w jednym momencie stał się gwiazdą Realu, rozpoczynając na dobrą sprawę erę słynnych "Galacticos". Warto też jednak wspomnieć chociażby o Berndzie Schusterze, który "przecierał szlaki" Portugalczykowi czy o Luisie Enrique, który stolicę Hiszpanii swego czasu zamienił na Katalonię. Marco Asensio w FC Barcelona? Real Madryt na razie nie przekonuje gracza... Niewykluczone, że niebawem do tych wszystkich historii zostanie dopisany przy tym i kolejny rozdział - już od jakiegoś czasu pojawiały się na Półwyspie Iberyjskim nieśmiałe doniesienia o tym, że "Barca" może przymierzyć się do ściągnięcia na Camp Nou Marco Asensio, obecnie związanego z "Królewskimi". Patrząc na najnowsze publikacje "Sportu" można odnieść wrażenie, że sprawa zaczyna nabierać coraz większego tempa, a FCB już na poważnie myśli o zakontraktowaniu tego napastnika. Wydaje się to tym bardziej prawdopodobne, że obecna umowa Asensio wygaśnie wraz z końcem czerwca, a negocjacje ws. jej przedłużenia... nie idą przesadnie dobrze. Futbolista ma bowiem wymagania finansowe zdecydowanie wyższe względem tego, co może - lub raczej co chce - zaproponować mu zarząd na czele z Florentino Perezem. Tu może więc tkwić szansa "Dumy Katalonii", ale wszystko tak naprawdę będzie zależeć od sprawności działań jednego człowieka. Jorge Mendes w dobrej komitywie z FC Barcelona. Czy "przepchnie" transfer Asensio? Mowa tu o Jorge Mendesie, czyli słynnym agencie piłkarskim, który od lat prowadził chociażby interesy Cristiano Ronaldo, a od kilku miesięcy związany jest on również właśnie z Asensio, który wcześniej rozstał się z Horacio Gaggiolim. Rodowity lizbończyk ma w tej chwili wyśmienite relacje z Barceloną, więc to on może być kluczem do tego, by wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Z włodarzami "Blaugrany" jest zresztą w stałym kontakcie chociażby z uwagi na rozmowy dotyczące Rubena Nevesa. Czy więc już niebawem zobaczymy Marco Asensio w bordowo-granatowych barwach? Po blisko 10 latach od czasu jego dołączenia do Realu Madryt byłby to z pewnością widok co najmniej nietypowy. Za nim pozostałyby przy tym liczne sukcesy z "Los Merengues" - chociażby trzy mistrzostwa kraju, trzy klubowe mistrzostwa świata i trzy puchary Ligi Mistrzów... Zobacz także: Real Madryt odpowiedział Barcelonie. Trzy punkty na trudnym terenie Ancelotti już go skreślił. Piłkarz na wylocie z Realu Madryt