Odkąd Lewandowski latem ubiegłego roku zmienił Bayern Monachium na FC Barcelona, zdążył wystąpić już w 31 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, zdobywając 25 bramek i notując 6 asyst. Ostatnie tygodnie nie były jednak łatwe zarówno dla samego napastnika, jak i całego zespołu. "Duma Katalonii" odpadła bowiem z Ligi Europy na etapie 1/16 finału, wyeliminowana przez Manchester United, a kilka dni później sensacyjnie przegrała w lidze z Almerią 0:1. To w tym starciu kapitan reprezentacji Polski nabawił się kontuzji, która przekreśliła jego udział w "El Clasico". "Blaugrana" bez Polaka poradziła sobie jednak bez zarzutu. Najpierw za sprawą kuriozalnego trafienia, a następnie solidnej gry w defensywie, pokonała Real w pierwszym półfinałowym starciu Pucharu Króla, a wczoraj rozprawiła się z Valencią, wracając na zwycięską ścieżkę w lidze. Xavi przekazał dobrą wiadomość: Lewandowski jest prawie gotowy Starcie z "Nietoperzami" Lewandowski oglądał z trybun, ale dzień przed meczem na opublikowanym przez klub w mediach społecznościowych wideo, można było zauważyć, że wrócił on już na boisko. Dzięki temu pojawiła się nadzieja na to, że napastnik wrócił do gry szybciej, niż pierwotnie zakładano. Portal "Relevo" sugerował nawet, że istnieje możliwość, by 34-latek wystąpił już przeciwko Athletikowi Bilbao, co niejako potwierdził Xavi. "Robert jest już prawie gotowy. Teraz wszystko będzie zależało od tego, jak będzie się czuł. Mimo wszystko nie ustalamy konkretnych dat" - powiedział przed wczorajszym starciem. Barcelona zmierzy się z Athletikiem już w następną niedzielę o godzinie 21.00. Powrót "Lewego" do gry będzie bardzo istotny również z perspektywy reprezentacji Polski w związku ze zbliżającym się, marcowym zgrupowaniem.