Real Madryt nie ma najlepszego początku sezonu. Klub w starciach z najlepszymi zawodzi, a ostatnio z powodu niedopatrzenia organizacyjnego, wyleciał z rozgrywek Pucharu Króla (w jednym z meczów zagrał nieuprawniony zawodnik). Coraz częściej mówi się też o potrzebie nowych transferów do ekipy "Królewskich". Do odejścia typowany jest przede wszystkim Karim Benzema, którego następcą miałby zostać Robert Lewandowski. - Nie lubię, kiedy klub co roku kupuje albo sprzedaje zawodników, ponieważ uważam, że potrzeba czasu, żeby się nawzajem poznać i zgrać na boisku. To samo tyczy się trenerów. Czas, to jedyna droga, która pozwala wejść na wyższy poziom indywidualnie i jako drużyna - powiedział w wywiadzie udzielonym dla ESPN Cristiano Ronaldo. CR7 w Realu pracował do tej pory za panowania czterech trenerów. Do obecnego Rafy Beniteza nie ma żadnych zarzutów. - Czuję się dobrze u Beniteza. Uważam, że wykonuje dobrą robotę. Wiadomo, że każdy szkoleniowiec jest inny, ma własny styl. Ja staram się wyciągać to, co najlepsze od każdego trenera, z którym pracuję. Od wszystkich, z którymi trenowałem wiele się nauczyłem - powiedział Ronaldo. Portugalczyk przyznał jednak, że zwolnienie Carla Ancolettiego było dla niego dużym zaskoczeniem. CR7 nie szczędził też słów uznania dla byłego trenera. - To osoba bardzo silna, trochę arogancka i zawsze chcąca robić na przekór. Ancelotti jest genialnym człowiekiem, bardzo wrażliwym. Rozmawiał z każdym z nas każdego dnia. Nie tylko ze mną, ze wszystkimi zawodnikami. To niesamowity człowiek. Chciałbym z nim znowu trenować. Teraz jednak mamy nowego trenera i też jestem z nim szczęśliwy - przyznał Portugalczyk. Ronaldo odniósł się także do obecnej formy zespołu i swojej dyspozycji fizycznej. - Wszyscy mają słabe momenty, nie tylko piłkarze. To normalne. Nie jesteśmy kosmitami. Każdy ma własne przeszkody. Ja chcę być coraz lepszy w każdym meczu i zakończyć dobrze ten sezon, pomagając drużynie wygrywać trofea. Mam 30 lat, wiele z nich spędzonych na boisku, grając w piłkę. Jestem do tego już przyzwyczajony. Jedyne, co może mieć na mnie zły wpływ to problemy fizyczne lub osobiste, ale nie chcę ich zabierać ze sobą na boisko. To jednak trochę skomplikowane, bo wszyscy przecież jesteśmy ludźmi - skwitował CR7.