FC Barcelona nie zwalania tempa. Co prawda gra ekipy Xaviego Hernandeza pozostawia wiele do życzenia, ale mimo to Katalończycy zaliczyli kolejne zwycięstwo. W niedzielny wieczór piłkarze Xaviego Hernandeza pokonali na wyjeździe Athletic Bilbao, a jedyną bramkę w doliczonym czasie pierwszej połowy zdobył Brazylijczyk Raphinha. Powracający po dwutygodniowej absencji Robert Lewandowski rozegrał całe spotkanie, ale został bardzo nisko oceniony przez dziennikarzy. Kapitan reprezentacji Polski w dołku znajduje się od dłuższego czasu. Po mistrzostwach świata w Katarze zdobył tylko dwie bramki w lidze, a uraz i zawieszenie na trzy spotkania są tylko niewielkim usprawiedliwieniem. Wcześniej Polak trafiał bowiem jak na zawołanie, a teraz rzadko dochodzi do dogodnych sytuacji, a jak już mu się to uda, to górą często jest bramkarz (w niedzielę przegrał sytuację sam na sam z Julenem Agirrezabalą). Nieskuteczność Lewandowskiego powoli zaczyna być widoczna w klasyfikacji strzelców. Co prawda Polak od miesięcy prowadzi w tym zestawieniu, ale rywale zaczynają go gonić. Enes Unal goni Roberta Lewandowskiego w klasyfikacji strzelców Napastnik Barcelony na koncie ma 15 trafień, ale tylko o trzy gole mniej ma Enes Unal. Napastnik Getafe długo był poza podium klasyfikacji, ale za plecy Lewandowskiego wskoczył dzięki dwóm bramkom strzelonym w ostatniej kolejce CF Cadiz. 12 goli w tym sezonie strzelił także Joselu z Espanyolu, a po 11 trafień ma trzech innych zawodników, w tym gwiazdor Realu Madryt - Karim Benzema. Do starcia czołowych snajperów świata dojdzie już w najbliższej kolejce, bo w niedzielę Barcelona podejmuje Real (godz. 21). Jeśli El Clasico wygrają Katalończycy, to będą niemal pewni zdobycia mistrzostwa Hiszpanii, bo obecnie mają dziewięć punktów więcej od "Królewskich". PJ