Choć początek bieżącej kampanii ligowej był dla Roberta Lewandowskiego prawdziwą drogą przez mękę, to aktualnie Polak w końcu przełamał swoją wstydliwą niemoc strzelecką, powracając do relatywnie dobrej formy. Choć jego gra nie jest jeszcze idealna, to mimo wszystko odczuwa on głód kolejnych bramek, a także chęć zdobywania najważniejszych trofeów. Tuż po sobotnim starciu z Celtą Vigo ponownie znalazł się na ustach niemal całego Półwyspu Iberyjskiego. To właśnie 35-latek dał wyraźny sygnał do obrabiania strat, a co najważniejsze dopiął swego. Zryw "Lewego" sprawił, że nagle z wyniku 0:2, w kilka minut zrobiło się 3:2 i to gospodarze mogli cieszyć się z kolejnych trzech "oczek". Warto przypomnieć, że reprezentant Polski skompletował dublet w zaledwie cztery minuty, a decydujący cios zadał nowy nabytek Blaugrany, Joao Felix. Zwycięstwo w szalonym meczu nie było jedną dobrą informacją dla fanów "Dumy Katalonii". W niedzielny wieczór poważne potknięcie zanotował Real Madryt, który przegrał wyjazdowe starcie z Atletico, tym samym tracąc pozycję lidera La Liga na rzecz odwiecznych rywali. Barcelona dodała wyjątkowe nagranie. Lewandowski szlifuje dawną "broń"? Warto podkreślić, że bieżący tydzień będzie dla podopiecznych Xaviego bardzo intensywny. Już we wtorek 26 września kataloński klub zagra spotkanie z Mallorcą, a trzy dni później zmierzy się z szukającą formy Sevillą. Są to oponenci z dolnej części tabeli, dlatego komplet punktów będzie jednym scenariuszem, który zadowoli sympatyków Barcelony. Pilna rozmowa Xaviego z Lewandowskim, postawił sprawę jasno. Tak zapadła bardzo ważna decyzja Robert Lewandowski i spółka ćwiczą w pocie czoła, starając się za wszelką cenę utrzymać dobrą formę. Klub z Katalonii opublikował za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych wyjątkowe nagranie z treningu, które błyskawicznie obiegło sieć. Widać na nim zawodników trenujących wykonywanie rzutów wolnych. Wśród nich znalazł się również kapitan reprezentacji Polski, który pewnym strzałem skierował piłkę do siatki. FC Barcelona reaguje na szum wokół Roberta Lewandowskiego. Wymowny komentarz Co niezwykle ciekawe, ten rodzaj stałego fragmentu był dawną bronią 35-letniego napastnika, jeszcze z czasów jego gry w Bayernie Monachium. O tym, że popularny "Lewy" potrafi celnie przymierzyć ze stojącej piłki, przekonał się m.in. golkiper reprezentacji Czarnogóry, który kilka lat temu, w trakcie eliminacji do MŚ w Rosji musiał wyciągać futbolówkę z siatki.