Derby nie tylko Hiszpanii, ale dla niektórych także całej Europy. Najważniejsza klubowa potyczka w sezonie, która skupia uwagę całego piłkarskiego świata. Mecz, który może rozstrzygnąć cały sezon La Liga. W 32. kolejce FC Barcelona spróbuje jeszcze odmienić losy walki o mistrzostwo Hiszpanii, ale jeśli przegra, to po raz 36. Real Madryt sięgnie po trofeum. Messi, Suarez, Neymar, Lewandowski Najlepszym strzelcem w historii El Clasico jest Lionel Messi. Legendarny piłkarz Barcelony we wszystkich rozgrywkach wbił Realowi 26 bramek, z tego 18 w lidze, sześć w Superpucharze Hiszpanii oraz dwie w Lidze Mistrzów. Argentyńczyk show potrafił zrobić zarówno przed swoimi kibicami, jak i w Madrycie. W 2007 r. skompletował hat trick, a Barcelona na Camp Nou zremisowała z odwiecznym rywalem 3:3 na oczach blisko 100 tys. widzów. Siedem lat później swój nieprzeciętny talent Argentyńczyk zaprezentował także przed publicznością na Santiago Bernabeu, gdy między 42. a 84. minutą także trzykrotnie wpakował piłkę do siatki i poprowadził Barcelonę do wygranej 4:3. Swoje wielkie chwile w El Clasico miał także inny słynny napastnik Barcelony - Luis Suarez. Trzeci najlepszy strzelec Katalończyków w historii meczów z Realem (drugi był Cesar Rodriguez, który zdobył 14 goli), jako zawodnik Barcelony strzelił "Królewskim" 11 bramek, do tego dołożył jedną w barwach Atletico Madryt. Urugwajczyk także może pochwalić się hat trickiem w potyczkach z "Królewskimi", bo w 2018 r. poprowadził Barcelonę do wygranej 5:1. Znacznie skromniej prezentuje się dorobek innej gwiazdy Barcelony - Neymara. Brazylijski napastnik w Barcelonie spędził cztery lata, w spotkaniach przeciwko Realowi wystąpił 12-krotnie i zdobył trzy gole. Niezwykły wyczyn Lewandowskiego w meczu z Realem W porównaniu z Neymarem całkiem dobrze prezentuje się dorobek Roberta Lewandowskiego. W Barcelonie jest niespełna dwa lata, wystąpił w sześciu El Clasico i zdobył w nich dwa gole - jednego w La Liga (16 października 2022 r. Barcelona przegrała 1:3) i jednego w finale Superpucharu (15 stycznia 2023 r. Barcelona wygrała 3:1). Gdyby jednak dziś zapytać kibiców Realu o Lewandowskiego, to większość z nich pewnie miałaby przed oczami 2013 r., gdy Polak dokonał czegoś, co nie udało się nawet Lionelowi Messiemu - wbił "Królewskim" cztery bramki w jednym spotkaniu. 24 kwietnia 2013 r. Borussia Dortmund podejmowała Real w pierwszym półfinałowym spotkaniu Ligi Mistrzów. Lewandowski już wcześniej przedstawił się "Królewskim", bo strzelił im gola w fazie grupowej. W półfinale Polak dokonał jednak rzeczy niesamowitej - w 8., 50., 55., i 67. minucie pokonał bramkarza Realu i niemal przesądził o awansie Borussii do finału. I miał rację, bo nie zakończyła się wówczas przygoda Borussii z Ligą Mistrzów (przegrała dopiero w finale z Bayernem Monachium), nie skończyło się także strzelanie Polaka do bramki Realu. Jako zawodnik Bayernu wbił "Królewskim" jedną bramką, w barwach Barcelony dwie, ale kibice z Katalonii mają nadzieję, że dalszą część tej historii Polak napisze podczas najbliższego El Clasico. Real Madryt - FC Barcelona. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Real Madryt - FC Barcelona 21 kwietnia o godz. 21. Transmisja w Eleven Sports, relacja na Sport.Interia.pl. Piotr Jawor