FC Barcelona właśnie finalizuje realizację swojego największego priorytetu, czyli sprowadzenie prawego obrońcy w postaci Joao Cancelo. Fabrizio Romano potwierdził, że portugalski defensor przeniesie się do "Dumy Katalonii" na zasadzie wypożyczenia. Kilka godzin wcześniej Gerard Romero poinformował, że FC Barcelona przekazała władzom ligi hiszpańskiej plany sprowadzenia dwóch piłkarzy. Pierwszym z nich będzie wspomniany wcześniej Cancelo. Nazwisko tego drugiego nie jest znane, ale najbardziej prawdopodobnym kandydatem pozostaje Joao Felix. Następca Lewandowskiego znów szaleje. Hiszpanie nie mogą się go doczekać Barcelona planuje transferowe bomby. Zanosi się też na głośne odejścia Portugalczyk jest łączony z transferem do "Barcy" od jakiegoś czasu. Joao Felix zdradził wprost, że jego marzeniem jest dołączenie do "Dumy Katalonii", która najpierw chciała sfinalizować transfer prawego obrońcy. Po spełnieniu tego priorytetu mogą spróbować dogadać się z Atletico Madryt i sprowadzić kolejnego Portugalczyka. Joao Felix ma za sobą nieudany epizod w Atletico Madryt i Chelsea, do której w zeszłym sezonie był wypożyczony. Trenerzy tych klubów nie widzą go w swoich planach na bieżący sezon, więc nikt nie będzie mu utrudniał wymarzonego odejścia do FC Barcelona. Piłkarz ma nadzieję, że w drużynie mistrza Hiszpanii odbuduje swoją wielką formę z Benfiki. Gerard Romero nie potwierdził co prawda, że nazwisko drugiego piłkarza, którego Barcelona chce sprowadzić, należy do Joao Felixa. Śledząc doniesienia medialne na przestrzeni ostatnich tygodni, można jednak z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że chodzi właśnie o niego. Dodatkowo dziennikarz informuje, że "Dumę Katalonii" opuści jeszcze aż trzech piłkarzy. W tym kontekście przewijają się nazwiska czterech graczy: Marcosa Alonso, Clementa Lengleta, Erica Garcii i Abde Ezzalzouli. Tylko jeden z nich najprawdopodobniej zostanie w FC Barcelona na kolejny sezon.