Gerard Romero poinformował na swoim profilu na Twitterze, że LaLiga w poniedziałek skontaktowała się z działaczami <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">Barcelony</a>, by przekazać im, że klub ma jeszcze pięć milionów euro do rozdysponowania w budżecie płacowym. Miejsce zwolniło się po sprzedaży Memphisa Depaya i zakończeniu kariery Gerarda Pique. Barcelona ściąga następcę Busquetsa? To rewelacja mistrzostw świata Oznacza to, że "Duma Katalonii" może być aktywna na rynku transferowym w ostatnim dniu okienka. Jak dodał Romero, zarząd Joana Laporty już pracuje nad wypożyczeniem <a class="db-object" title="Sofyan Amrabat" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-sofyan-amrabat,sppi,14725" data-id="14725" data-type="p">Sofyana Amrabata</a> do końca sezonu. Po jego zakończeniu "Blaugrana" miałaby zdecydować, czy chce go pozostawić w zespole, czy nie. Nie uwzględniono obowiązkowej klauzuli wykupu. 26-latek od sierpnia 2020 roku gra w Fiorentinie, do której przeszedł z Hellasu. Jest defensywnym pomocnikiem. W siedemnastu meczach tego sezonu Serie A nie strzelił gola ani nie zanotował asysty, ale to nie z tego się go rozlicza. Wiadomo było, że na Camp Nou w najbliższym czasie trafi potencjalny następca Sergio Busquetsa. Wydawało się jednak, że wicemistrzowie Hiszpanii będą próbowali ściągnąć Martina Zubimendiego z Realu Sociedad. Teraz jednak zagięli parol na Amrabata, który był jedną z rewelacji mistrzostw świata, a jego Maroko zajęło w turnieju czwarte miejsce.