Latem 2000 roku doszło do jednego z najgłośniejszych transferów w dziejach piłki nożnej. Luis Figo, ówczesny kapitan i lider FC Barcelona, przeszedł o największych rywali zespołu z Camp Nou, czyli ekipy Realu Madryt. Hit, akt odwagi, przykład bezprecedensowej zdrady? Do tej sytuacji pasują wszystkie te określenia - zależnie od tego, kto je wypowiada. Od czasu przenosin Portugalczyka zapanował jednak swoisty, niepisany pakt między "Barcą" i "Los Blancos", w myśl którego żadna z drużyn nie będzie podbierać drugiej zawodników. "Prawo Figo" może jednak wkrótce wygasnąć - zwłaszcza, że stosunki między obiema stronami znacznie się pogorszyły w ostatnich czasach. Gavi w... Realu Madryt? Jest pewien "wytrych" Kto jednak miałby pójść ścieżką słynnego piłkarza - również z Barcelony do Realu? Dziennik "Marca" sugeruje, że mógłby to być... Gavi, co jest o tyle zaskakujące, że po ostatnich "Los Clasicos" ma on mocno na pieńku z graczami "Królewskich". Diabeł jednak tkwi w szczegółach - w tym przypadku w szczegółach związanych z rejestracją zawodnika, który we wrześniu podpisał z FCB nowy kontrakt do 2026 roku, ale potem został przymusowo wypisany z pierwszej drużyny "Dumy Katalonii" po tym, jak ta... spóźniła się z dostarczeniem stosownej dokumentacji do organów ligowych. Skracając całą historię: to zamieszanie sprawia, że Gavi być może latem będzie mógł odejść z "Barcy"... zupełnie za darmo. Czy jednak zostanie skuszony przez "Los Merengues" obietnicą pokaźnego kontraktu? 18-latek wydaje się być absolutnie oddanym Barcelonie, ale historia uczyła nas, że przy transferach może dojść do różnych rzeczy... Gavi już jest na celowniku Chelsea. Real wejdzie londyńczykom w paradę? Bliższa realizacji wydaje się inna opcja, która opisywana jest przez media - to jest przeprowadzka piłkarza do Londynu i gra dla tamtejszej Chelsea. Prezydent "Blaugrany" Joan Laporta zarzeka się, że spekulacje należy ucinać w każdym wariancie, ale... aż do jesieni Hiszpania może huczeć od plotek. Real tymczasem czeka, obserwuje i... może wyprowadzić bolesny cios w najmniej spodziewanym momencie.