18-latek nie trafiłby do stolicy Hiszpanii w tym roku, ponieważ Real już wyczerpał limit zawodników nie posiadających paszportu Unii Europejskiej. Jak twierdzi jednak Cadena SER Anglik zostałby już teraz piłkarzem "Królewskich", ale przyszedł do nich dopiero w następnym sezonie. Kontrakt obowiązywałby na pięć, sześć lat. Real ma bardzo mocną drugą linię. W jej skład wchodzą <a class="db-object" title="Luka Modrić" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-luka-modric,sppi,2005" data-id="2005" data-type="p">Luka Modrić</a>, <a class="db-object" title="Toni Kroos" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-toni-kroos,sppi,2177" data-id="2177" data-type="p">Toni Kroos</a> i <a class="db-object" title="Casemiro" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-casemiro,sppi,2332" data-id="2332" data-type="p">Casemiro</a>. Wszyscy oni mają już jednak co najmniej 30 lat. Najstarszy z tego grona jest Chorwat (36), który niedawno przedłużył umowę z klubem na kolejny rok. 32 lata ma Niemiec, a 30 Brazylijczyk. Real Madryt wymienia drugą linię Nic dziwnego, że mistrzowie Hiszpanii od pewnego czasu myślą już o przyszłości. W drużynie od zeszłego roku jest 19-letni Eduardo Camavinga. Niedawno dołączył do Francuza jego rodak 22-letni Aurelien Tchouameni. Tak więc transfer Bellinghama oznaczałby całkowitą wymianę środkowej formacji. Anglikiem, który w Borussii Dortmund występuje od lipca 2020 roku, interesuje się także Liverpool. Jego kontrakt z BVB obowiązuje do połowy 2025.