Vitoriano razem ze swoim psem Mundo nocował w jednej z bram na stadionie Anoeta. Ta sytuacja trwała już od ośmiu miesięcy. Klub zdecydował się mu pomóc. Real Sociedad zatrudnił 35-latka do opieki nad murawą swojego stadionu. Mężczyzna na razie podpisał kontrakt na dwa miesiące. Jeśli będzie dobrze się spisywał, zostanie on przedłużony. Vitoriano będzie miał też zapewniony dach nad głową. Trzeba przyznać, że gest Realu Sociedad jest naprawdę godny pochwały. Włodarze klubu wykazali się wielkim sercem. Jak pokazuje przykład Realu Sociedad, piłka nożna na najwyższym poziomie, to nie zawsze tylko patrzenie na sport przez pryzmat finansów.