Modrić przypomniał Casemiro jego debiut w Realu. "Prosiłem Cię, byś się tak bardzo nie denerwował. I popatrz, jak to wszystko wyszło" - napisał Chorwat. Brazylijczyk, który przybył z Sao Paulo zimą 2013 roku i kosztował marne 6 mln euro, wygrał Ligę Mistrzów z Królewskimi aż pięć razy. Trzykrotnie był mistrzem Hiszpanii. Czy Casemiro uratuje Manchester United? Toni Kroos pisze, że przy Casemiro nie można było zatrzymać się na boisku. "Swoją harówką zmuszałeś do pracy nas wszystkich. Stałeś się liderem i wzorem dla innych" - dodał. Trener Carlo Ancelotti nazwał trójkę swoich pomocników "Trójkątem Bermudzkim", bo w rejonie ich działania, piłka znikała rywalowi. Dziś legendarne trio Realu się rozpada. Manchester United, który nie umiał dogadać się z Frenkie de Jongiem z Barcelony, wykupił Casemiro za 72 mln euro, plus 13 mln euro bonusów w zależności od osiągnięć 30-latka na Old Trafford. Trener Erik ten Hag chce, by Brazylijczyk zadebiutował w poniedziałkowym starciu z Liverpoolem. Manchester United przegrał dwa mecze otwierające sezon Premier League i jest na ostatniej pozycji w tabeli, pierwszy raz od trzech dekad. Casemiro ma być lekiem na głęboki kryzys angielskiego giganta. Madrycka prasa uznaje ofertę Manchesteru United za "nie do odrzucenia". Piłkarz zarobi na Old Trafford dwa razy tyle, co na Santiago Bernangeu. Podpisał kontrakt na cztery lata z opcją przedłużenia o kolejny. To przekonało piłkarza, którego Real nie chciał się pozbywać. Za zasługi pozwolono mu podjąć decyzję. Caremiro był ulubieńcem prezesa Florentino Pereza. "Ancelotti traci korzenie swojego drzewa" - pisze prasa w Barcelonie. Real ma zastępców: młodych Francuzów Eduardo Camavingę i Aureliena Tchouameniego, na których wydał 110 mln euro. Być może jednak Casemiro okaże się nie do zastąpienia? Ostatnio został MVP meczu o Superpuchar Europy z Eintrachtem Frankfurt (2-0). Przez lata kariery w Realu, nigdy nie został ukarany bezpośrednio czerwoną kartką. Czy Real poradzi sobie bez Casemiro? Defensywny pomocnik to kluczowa pozycja. Kiedyś Real popadał w kryzysy, gdy oddał Fernando Redondo do Milanu (2000 rok), Claude Makelele do Chelsea (2003), czy Xabiego Alonso do Bayernu (2014). Argentyńczyk wygrał z Królewskimi Ligę Mistrzów w 1998 i 2000 roku. Ale w wyborach prezydenckich poparł urzędującego Lorenzo Sanza. Tymczasem wybory wygrał Florentino Perez i pozbył się pomocnika. Na szczęście kupił Claude’a Makelele i po roku kryzysu, w 2002 roku Real znów wygrał Ligę Mistrzów. Makelele dostał wtedy zapewnienie o podwyżce. Nie był graczem galaktycznym jak Luis Figo, Zinedine Zidane, czy Brazylijczyk Ronaldo. Ale odgrywał ważną rolę na boisku. Latem 2003 roku Perez postanowił jednak zatrudnić kolejnego galaktycznego - Davida Beckhama i Makelele usłyszał, że nie ma pieniędzy na jego podwyżkę. Uciekł do Chelsea, co wywołało głęboki kryzys w Realu. Królewscy wydali ponad 100 mln euro na siedmiu następców Makelele i żaden się nie sprawdził. Aż do przybycia Xabiego Alonso w 2009 roku. Z Hiszpanem Real znów podbił Europę (2014 rok). Zaraz po 10. triumfie w Lidze Mistrzów klub oddał go do Bayernu. Nastała era Casemiro - być może najlepszego defensywnego pomocnika w dziejach Królewskich. Pamiętam jak przed finałem Ligi Mistrzów w 2016 roku na San Siro w Mediolanie, trener Atletico Diego Simeone poświęcił Casemiro pół oficjalnej konferencji prasowej. "On ma obsesję na punkcie Brazylijczyka" - komentowali dziennikarze z Madrytu. Następnego dnia Casemiro zdobył swój pierwszy Puchar Europy, choć w finale zagrał dopiero pierwszy raz. W kolejnym w 2017 roku z Juventusem zdobył gola na 2-1. Zapisał całą erę w klubie z Santiago Bernabeu. Tak samo będzie na Old Trafford? ZOBACZ TEŻ: Wzruszenie i emocje. Gwiazdy Realu o rozstaniu z Casemiro Manchester United potwierdza wielki transfer z Realu Madryt Kosmiczna oferta Manchesteru United za gracza Realu Madryt. Podwójna pensja