To spotkanie dla Realu Madryt zaczęło się bardzo niepomyślnie. Już w 8. minucie Joselu wykorzystał podanie Rubena Sancheza i pokonał Thibaut Courtois. Problemy gospodarzy w tej akcji rozpoczęły się od błędu dwóch pomocników - Eduardo Camavingi i Aureliena Tchouameniego. Reakcja Realu Madryt na stratę bramki była bardzo szybka. W 22. minucie wyrównującego gola zdobył Vinicius Junior - dla Brazylijczyka było to ósme trafienie w tym sezonie w lidze hiszpańskiej. Przy golu asystował Toni Kroos. Na kilka minut przed przerwą podopieczni Carlo Ancelottiego zdołali wyjść na prowadzenie. Gola na 2:1 zdobył Eder Militao. W pierwszej połowie gole dla Realu Madryt zdobywali więc wyłącznie Brazylijczycy. Stoper "Królewskich" wykorzystał podanie Aureliena Tchouameniego. Więcej bramek w pierwszej połowie meczu na Santiago Bernabeu już nie padło. Real Madryt - Espanyol. Marco Asensio dobił "Papużki" w drugiej połowie Druga część spotkania rozpoczęła się od zdecydowanych nacisków "Królewskich" na bramkę rywali z Barcelony. Kolejne próby pokonania Fernando Pacheco jednak nie przynosiły konkretnych skutków - mimo to wciąż istniała wyraźna optyczna przewaga gospodarzy, którzy raczej rzadko oddawali futbolówkę oponentom. W ogólnym rozrachunku po zmianie stron tempo gry zdecydowanie zwolniło - fragmenty walki w środku pola były jedynie co jakiś czas przerywane przez próby dryblingu ze strony Viniciusa na lewej flance "Los Merengues". Tymczasem "Papużki" popisały się m.in. strzałami z dystansu ze strony Joselu i Cabrery - obie te próby były jednak kompletnie niecelne. Doskonałą szansę na podwyższenie prowadzenia Real miał w 75. minucie. Wówczas Rodrygo huknął niczym z armaty z rzutu wolnego, ale jego strzał odbił się tylko od poprzeczki bramki Espanyolu. Gdyby piłka leciała zaledwie kilka centymetrów niżej, to Fernando Pacheco z pewnością nie miałby szans na obronę. Ostatecznie rezultat uległ zmianie jeszcze tylko raz - już w doliczonym czasie gry Marco Asensio popisał się precyzyjnym trafieniem po tym, jak Ceballos obsłużył go dokładnym podaniem po świetnym rajdzie. Ekipa z Santiago Bernabeu dopisała trzy "oczka" do swojego konta. Jaka będzie odpowiedź FC Barcelona, która wciąż plasuje się wyżej od Realu w tabeli Primera Division? Na to pytanie poznamy odpowiedź w niedzielę, kiedy to "Blaugrana" zagra z Athletikiem Bilbao na San Mames. W następnej kolejce ligi hiszpańskiej Real Madryt pojedzie na Camp Nou, aby rozegrać "El Clasico" z FC Barceloną. Espanyol natomiast podejmie Celtę Vigo.