Hiszpańska "Marca" donosi, że ani Zidane, ani włodarze "Królewskich", nie są zadowoleni z występów drużyny w tym sezonie. W sobotę Real pokonał wprawdzie przed własną publicznością Malagę 3-2, ale zrobił to w nie najlepszym stylu. "Rozpoczęliśmy mecz dobrze i szybko zdobyliśmy pierwszą bramkę. Później jednak często traciliśmy piłkę i wszystko się zmieniło. Po przerwie było szczególnie trudno. Wiele rzeczy poszło nie po naszej myśli, ale z wyniku jesteśmy zadowoleni" - skomentował Zidane. Prezes Florentino Perez nie jest raczej zwolennikiem transferów zimą, dlatego Real w ostatnim czasie rzadko decydował się na istotne wzmocnienia w styczniu. Występy "Królewskich" w minionych tygodniach mogą jednak skłonić klub do zrobienia wyjątku na początku 2018 roku. "Nie ma co przesadzać i mówić, że wszystko jest źle. Ale potrafimy i musimy grać lepiej. Posiadanie piłki jest naszą potężną bronią, a ostatnio raz po raz popełniamy błędy w rozgrywaniu" - podkreślił Zidane. Real jest czwarty w tabeli ekstraklasy. Zgromadził 27 punktów w 13 kolejkach, tyle samo co zajmujący trzecią lokatę lokalny rywal Atletico. Stołeczne zespoły tracą trzy punkty do Valencii i siedem do Barcelony. Lider zmierzy się z wiceliderem w Walencji w niedzielny wieczór. W sobotę Brazylijczyk Marcelo odniósł 302. zwycięstwo w barwach "Królewskich", licząc wszystkie rozgrywki. Został pod tym względem najlepszym piłkarzem tego klubu spoza Hiszpanii. Poprawił dokonanie swojego rodaka Roberto Carlosa. W Lidze Mistrzów Real ma już pewny awans do 1/8 finału, ale dopiero z drugiego miejsca. Przegrał bowiem dwumecz z Tottenhamem Hotspur (1-1 i 1-3) i musi teraz liczyć się z możliwością gry z Paris Saint-Germain czy Manchesterem City w pierwszej rundzie fazy pucharowej.<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division-regular-season,cid,658" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division</a>