Real był faworytem spotkania z Granadą. Trudno, żeby było inaczej, skoro spotykali się lider z przedostatnią drużyną w tabeli. Gospodarze objęli prowadzenie w 26. minucie. Po wymianie piłki, Toni Kroos zagrał prostopadle do wychodzącego Brahima Diaza, który przerzucił futbolówkę nad bramkarzem rywala. Hiszpan wykorzystuje szansę, jako dostał w związku z faktem, że Vinicius junior doznał kontuzji i nie zobaczymy Brazylijczyka co najmniej do końca roku. Świetnie spisuje się za to inny reprezentant "Canarinhos" w barwach Realu - Rodrygo. Ten ustalił wynik spotkania w 57. minucie. Piłkę w polu karnym dostał Diaz, który wystawił ją Bellingham. Tym razem jednak strzał Anglika odbił bramkarz rywala, ale do piłki zdążył napastnik z Brazylii i posłał ją do siatki. La Liga. Rodrygo śrubuje swój rekord Rodrygo zdobył gola w piątym spotkaniu z rzędu, a wcześniej w barwach "Królewskich" nie przekraczał dwóch. Podczas tej serii zdobył siedem bramek i zaliczył cztery asysty. W sobotę swój mecz rozegrała także Girona, która pokonała Valencię 2-1. Dzięki temu zarówno Real jak i Girona mają po 38 punktów i siedem "oczek" przewagi" nad Atletico i Barceloną. Te dwie drużyny zagrają ze sobą w niedzielę o 21.00 w stolicy Katalonii, transmisja Eleven Sports.